Pewien młodzieniec znalazł świetny sposób na lepienie perfekcyjnych kulek śnieżnych.
Pewien młodzieniec znalazł świetny sposób na lepienie perfekcyjnych kulek śnieżnych.
20 lutego polscy polarnicy z Wyspy Króla Jerzego w Antarktyce pożegnali subantarktyczne lato i powitali subantarktyczną ciepłą jesień, która potrwa do końca marca. W sezonie tym mogą spodziewać się bardziej pochmurnych i deszczowych dni. Dlatego też cieszą z każdych promieni słonecznych przebijających się przez chmury. Kolejne sezony to subantarktyczna mroźna jesień (od 1 kwietnia do 31 maja), zima (od 1 czerwca do 21 października) i wiosna (od 21 października do 30 listopada).
Miasto Bewdley w Anglii nawiedziła największa powódź od 20 lat. To skutek wyjątkowo ulewnych deszczy związanych z ostatnimi głębokimi niżami. Mieszkańcy zabezpieczają swoje domy workami z piaskiem i specjalnymi barykadami przeciwpowodziowymi.
Mężczyzna wybrał się na spacer po przeźroczystej tafli jeziora Bear w amerykańskim stanie Utah. Po przejściu setek metrów postanowił sprawdzić, czy lód jest dostatecznie gruby, aby go utrzymać. Gdy podskoczył, na tafli pojawiło się spore pęknięcie. Pamiętajcie, że lód jest bezpieczny dla człowieka tylko wówczas, gdy ma więcej niż 10 cm grubości. Jednak nigdy nie warto ryzykować i wchodzić na zamarznięty akwen.
Bieszczady są obecnie najbardziej śnieżnym miejscem w Polsce, ponieważ występują tam obfite opady, które w ciągu następnej doby spowodują przyrost pokrywy śnieżnej o 5-10 cm. Zobaczcie tamtejsze krajobrazy w obiektywie naszego ulubionego leśnika Kazimierza Nóżki.
To tragicznego w skutkach osunięcia ziemi doszło w Kolumbii w Ameryce Południowej. W wyniku ulewnych deszczy zbocze wzgórza runęło na domy. Zginęły lub zaginęły bez wieści 22 osoby. Ratownicy przeczesują lawinisko w poszukiwaniu ofiar. Obecnie w regionie trwa pora mokra, która każdego roku przynosi śmiercionośne powodzie i osunięcia ziemi.
Ostatnie weekendy minęły pod znakiem porywistego wiatru, który za każdym razem powodował szkody. Czy koniec tego tygodnia też będzie niespokojny, a może wreszcie aura się poprawi?
Koniec tygodnia radykalnej poprawy pogody, niestety, nam nie przyniesie. Jednak najgorzej też nie będzie. Przede wszystkim bardzo silny wiatr ograniczy się do regionów górzystych. Sobota będzie ładniejsza od niedzieli... Zobacz cały artykuł >>>
W nocy znów przyprószyło śniegiem. Biało zrobiło się w dzielnicy Kostuchna w Katowicach:
A tak zimowo jest w Jasienicy k. Bielska-Białej:
Do niezwykłego zdarzenia doszło w amerykańskiej Arizonie, gdzie dwa bardzo jasne bolidy były widoczne tego samego dnia. Jeden przeciął niebo nad ranem, a drugi wieczorem. Każdy z nich obserwowały tysiące mieszkańców południowo-zachodniej części USA. Nie wiadomo czy meteory były ze sobą związane. Tak jasne bolidy zdarzają się rzadko, a dwa tego samego dnia to prawdziwy fenomen.
Na zachodzie i północy kraju przejaśnia się i rozpogadza. Na pozostałym obszarze jest pochmurno, miejscami ze słabymi, przelotnymi opadami, głównie śniegu. Wiatr wieje z zachodu. Temperatura oscyluje w okolicach zera.
Tak pięknie zaczął się dzień w Sofii, stolicy Bułgarii.
Ciśnienie jest obniżone, ale gwałtownie rośnie, do wieczora będzie wyższe o 15 hPa. W tej chwili barometry pokazują od 1001 hPa na północnym wschodzie do 1006 hPa na południowym zachodzie kraju. Biomet pozostanie niekorzystny.
W ciągu dnia padało, a w nocy spodziewamy się spadku temperatury w okolice zera, co oznacza, że drogi i chodniki może pokryć warstwa lodu. Kierowców i pieszych uprzedzamy, że może być ślisko. Zachowajcie ostrożność!
W nocy i w piątek w Sudetach i Karpatach spadnie od 5 do 10 cm świeżego śniegu. Obecnie pokrywa śnieżna wynosi od 120 cm w Karkonoszach do 170 cm w Tatrach.
Zieleń i biel lasu w jeden z zimowych dni.
Do 17 marca możemy głosować na Europejskie Drzewo Roku. Tym razem na liście 16 okazów z całego kontynentu znajduje się 200-letni bez czarny z Rzeszowa. Zazwyczaj bez występuje w formie krzewiastej, jednak ten z Podkarpacia to drzewo, niezwykle rzadki okaz. Swoje głosy możecie oddawać na stronie: www.treeoftheyear.org
Obserwatorzy meteorologiczni pracujący w wysokogórskich obserwatoriach nie mają łatwego życia. Ich praca jest jedną z najbardziej niebezpiecznych na świecie. Aby dokonać odczytu pomiaru muszą opuszczać cztery ściany bezpiecznego budynku i stawić czoło huraganowym wiatrom, zawiejom i zamieciom śnieżnym i ekstremalnie niskiej temperaturze.
Zobaczcie, jak chmury przewalają się na szczytami górskimi.
Największa od 10 lat burza nawiedziła australijskie Perth. Nad miastem doszło do prawdziwego oberwania chmury. Olbrzymie bąble wody spadły na miasto powodując podtopienia. To tzw. macroburst, czyli silny prąd zstępujący pełen wilgoci, któremu towarzyszy wiatr przekraczający 100 km/h, powodujący szkody. Stąd powalone drzewa, zerwane dachy i uszkodzone linie energetyczne.
W Londynie prószył rano pierwszy w tym roku śnieg. Nie zdołał jednak utworzyć pokrywy śnieżnej, ponieważ temperatura była dodatnia, w dodatku szybko przeszedł w deszcz.