Niszczycielska powódź nawiedziła miasto Montego Bay na Jamajce na Karaibach. Ulice zmieniły się w rwące nurty rzek, które porywały wszystko to, co znalazło się na ich drodze. Władze mówią o bardzo poważnych zniszczeniach, które mogą mieszkańców słono kosztować.

Huraganowy wiatr szaleje w Norwegii. Miejscami podmuchy przekraczają 160 km/h, przy tym łamiąc drzewa, zrywając dachy z zabudowań i linie energetyczne oraz uszkadzając samochody. Tysiące gospodarstw domowych jest pozbawionych prądu. W rejonie miasta Troms wichura przewróciła autobus szkolny, ale na szczęście dzieciom nic się nie stało.

Po Krakowie i Katowicach również Wrocław zamierza walczyć ze smogiem. W projektach trzech uchwał antysmogowych dla stolicy Dolnego Śląska i wszystkich innych miast regionu znalazł się zakaz stosowania najgorszej jakości paliw od 1 lipca 2018 roku oraz całkowity zakaz używania pieców węglowych od 1 lipca 2028 roku. W przyszłym tygodniu projekty trafią pod obrady Sejmiku Województwa. Tak wygląda panorama Wrocławia w smogowy dzień:

Mike Hughes ma przydomek Mad i nie jest on na wyrost, bo Mike z jednej strony jest propagatorem idei płaskiej Ziemi, a z drugiej zapalonym miłośnikiem i konstruktorem rakiet. Teraz w końcu postanowił on połączyć obie te pasje, ma zamiar wystrzelić się w jednej ze swoich rakiet, aby udowodnić wszystkim, że żyjemy na unoszącym się przestrzeni placku.

Wulkan Popocatepetl, położony około 70 kilometrów od stolicy Meksyku, wybuchł wczoraj wieczorem z największą intensywnością od 2013 roku. Pióropusz popiołów wzbił się na wysokość 2 kilometrów, a następnie zaczął opadać na miejscowości położone na południe i południowy wschód od wulkanu. Pokrył dachy domów i samochody. Nie ma jednak poważnego zagrożenia dla ludności. Zobaczcie ten moment.

Nasze boćki, które opuściły Polskę pod koniec sierpnia, spędzają teraz urlop w Afryce. Wrócą do nas już w marcu. Uwieczniliśmy je jeszcze, gdy cieszyły się polskim latem.

Kilka razy w roku mamy możliwość podziwiania niezwykłego spektaklu, który rozgrywa się na nocnym niebie. Chodzi o "spadające gwiazdy", czyli roje meteorów, które w widowiskowy sposób spalają się w ziemskiej atmosferze.

Ostatnio Indonezję nawiedzają kataklizmy naturalne, od powodzi aż po erupcje wulkaniczne. Nad miejscowością Sidoarja przeszła trąba powietrzna, która zrujnowała ponad 600 budynków, przy tym raniąc 35 osób. Tornada w krajach tropikalnych należą do rzadkości, tym bardziej zaskakuje skala poczynionych przez nie szkód.

NASA opublikowała spektakularne ujęcia największej planety Układu Słonecznego, wykonane ze zdjęć pochodzących z sondy Juno. Po prostu zapierają one dech w piersi. Możemy zobaczyć na nich gęstą atmosferę i szalejące w niej od dziesiątek czy setek lat charakterystycznie wyglądające huragany.

W połowie miesiąca rejon nadmorskiego miasta Pohang w Korei Południowej nawiedziło jedno z dwóch najpotężniejszych trzęsień ziemi na tle ostatnich 40 lat. Wstrząs o magnitudzie 5.4 nie spowodował większych szkód, ale wywołał panikę wśród mieszkańców. Po głównym wstrząsie do tej pory odnotowano niemal 60 wstrząsów wtórnych. Zobaczcie, jak wyglądał moment trzęsienia okiem kamery przemysłowej na oddziale noworodkowym jednego ze szpitali:

Poważniej chmurzy się jedynie na krańcach północno-wschodnich i północno-zachodnich, a pada na Wolinie i Uznamie. Na pozostałym obszarze przejaśnia się i rozpogadza, a na południu i w centrum jest pogodnie. Wiatr wieje słabo z południa, jedynie wysoko w górach jest porywisty, do 80 km/h. Temperatura wynosi od 0 stopni miejscami w Małopolsce i na Kielecczyźnie do 9 stopni przy granicy z Niemcami.

Rekordowe 355 mm deszczu spadło w ciągu zaledwie 24 godzin na północną Anglię. Najtrudniejsza sytuacja ma miejsce w Kumbrii, gdzie doszło do powodzi. Pod wodą znalazły się zabudowania i drogi. Wiele rodzin musiało opuścić swoje zalane domy, zamknięto większość szkół. We znaki mieszkańcom dał się też porywisty wiatr, który łamał drzewa, uszkadzał linie energetyczne i przewracał samochody. Tysiące domostw nie ma prądu.

Ciśnienie zacznie bardzo powoli spadać. W tej chwili wynosi od 1011 hPa (w normie) na Pomorzu do 1020 hPa (lekko podwyższone) na Podkarpaciu. Warunki biometeorologiczne zaczynają się pogarszać.

W środkowej części Słońca, bezpośrednio skierowanej ku Ziemi, pojawiła się olbrzymia protuberancja, która utrzymywana jest przez silne pole magnetyczne. Jej średnica sięga niemal 300 tysięcy kilometrów, a więc jest aż 25 razy większa od Ziemi. Włókna magnetyczne nie są niczym nadzwyczajnym na Słońcu, jednak zazwyczaj mają postać liniową, rozciągając się w jednym kierunku. Jednak to, które możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu z sondy SDO, jest mocno poskręcane.

Mieliśmy dzisiaj pełen intensywnych barw zachód Słońca. Tak wyglądał on w Wielkopolsce, w obiektywie @Tomasza:

Morze oddało mieszkańcom zachodniego wybrzeża Irlandii ich plażę. W 2005 roku po potężnym sztormie fale zmyły piasek do morza. Jednak ostatnie jesienne sztormy ponownie plażę przywróciły. Najpierw naniosły spore ilości skał i kamieni. Kluczowy jednak okazał się niż Brian, który naniósł na wybrzeże mnóstwo piasku, który sprawił, że plaża, która znikła 12 lat temu, wróciła. Wcześniej plaża znikała wielokrotnie, za każdym razem na skutek sztormów.

Na zachodzie i południu kraju za sprawą południowego wiatru i pogodnego nieba zrobiło się dzisiaj nietypowo ciepło. Termometry pokazały tam powyżej 10 stopni, a najcieplej w Kotlinie Jeleniogórskiej, u stóp Karkonoszy, gdzie zmierzono po południu nawet 16 stopni w cieniu. Najchłodniej było na Podlasiu, do 5 stopni. Jutro temperatura będzie jeszcze wyższa, może dochodzić na Dolnym Śląsku do niemal 20 stopni.

Zima zawitała do Ankary, stolicy Turcji. Miasto pokryła gruba warstwa śniegu, który spadł przy temperaturze w pobliżu zera, przez co puch był bardzo wilgotny i puszysty. Łamiące się pod ciężarem śniegu gałęzie zrywały linie energetyczne, odcinając od prądu wiele gospodarstw domowych.

Słota to ponura i wilgotna aura jesienią, która też ma swoje uroki. Mieliśmy z nią do czynienia w ostatnich dniach i jeszcze będziemy mieć nie raz w listopadzie. Przed nami jednak kilka pogodniejszych i cieplejszych dni, które poprawią nam humor.

Po trzęsieniu ziemi o magnitudzie 4.6 w rejonie Gonzales w Kalifornii, pojawiło się 130 wstrząsów wtórnych. Sejsmolodzy wskazują na Uskok Św. Andrzeja, który jest odpowiedzialny za rój trzęsień. Kalifornijczycy obawiają się, że to zapowiedź większego trzęsienia, które spodziewane jest przez naukowców w ciągu następnych 10 lat. Jednak współczesna nauka nie pozwala nam na przewidywanie wstrząsów z większym niż kilkuminutowym wyprzedzeniem. A tak wyglądał wstrząs z 1989 roku w Loma Prieta: