Ciśnienie będzie bardzo powoli spadać. W tej chwili barometry pokazują 1010 hPa (w normie) na południowym wschodzie do 1019 hPa (lekko podwyższone) na północnym zachodzie kraju. Warunki biometeorologiczne będą się poprawiać, tylko na południowym wschodzie pozostaną niekorzystne.
Na południu i w centrum kraju dopadało deszczu, miejscami nawet powyżej 10 mm. Najbardziej mokrym miastem wojewódzkim pozostaje Kraków, gdzie suma opadów sięga już 45 mm. Dla porównania w północnych regionach nie spadła dzisiaj ani kropla wody. W Białymstoku przez 3 dni opadu nie odnotowano.
W pasie od Mazowsza i Lubelszczyzny przez Ziemię Łódzką i Wielkopolskę po Dolny Śląsk przechodziły i nadal wędrują chmury burzowe, które przynoszą błyskawice, ulewne deszcze, a miejscami także grad i porywisty wiatr. W wielu miejscach są to pierwsze tak donośne burze od początku tego roku. Burzowa będzie także noc, głównie na południowym zachodzie kraju.
Przez Ottawę, stolicę Kanady, przechodzi fala powodziowa będąca skutkiem gwałtownych wiosennych roztopów po intensywnych opadach śniegu. Na wielu wodowskazach pobity został dotychczasowy rekord poziomu wód w rzekach, który ustanowiony został podczas powodzi w 2017 roku. W niektórych miejscach poziom wody będzie wyższy od niego nawet o blisko metr. Do ewakuacji mieszkańców i zabezpieczania domów workami z piaskiem skierowano 800 żołnierzy.
Obserwator meteo na Kasprowym Wierchu spotkał się z wyjątkową głupotą turystów, którzy mimo fatalnej pogody weszli na szczyt i chcieli zjechać kolejką, którą uziemił porywisty wiatr. Oto, co usłyszał: „Jak to kolejka nie jeździ? I jak my teraz zjedziemy?!? My już ani centymetra nie damy rady iść! Szliśmy straszną trasą, jest straszny śnieg! Wiemy, że to był szalony pomysł, ale w dół nie dało się już wrócić, bo za stromo do Kondratowej było! Umierający jesteśmy!”
Miejscami na Mazowszu, Ziemi Łódzkiej, w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku przechodzą burze z ulewnym deszczem, drobnym gradem i porywistym wiatrem. Lokalnie może dochodzić do podtopień. Prosimy o ostrożność. Najsilniejsza w tym sezonie burze przeszła nad Łodzią. Poprzedził ją malowniczy wał szkwałowy.
Jeśli komuś brakuje widoku padającego śniegu, to tak wygląda on teraz w Słowenii:
A tak jest w alpejskiej części północnych Włoch, gdzie wiosny darmo szukać:
Aż 50 samochodów, niektóre z przyczepami kempingowymi, wpadło na siebie na autostradzie A71 między Suhl i Meiningen w niemieckiej Turyngii, w momencie przechodzenia burzy gradowej. Droga została pokryta warstwą gradu, z powodu której było bardzo ślisko. Kierowcy nie zachowali należytej ostrożności, a przede wszystkim nie zmniejszyli prędkości jazdy. W efekcie kilka osób zostało rannych.
W miniony weekend w góry wróciła prawdziwa zima. Miejscami spadło niemal pół metra śniegu, a szlaki są śliskie i oblodzone. Co ratownicy górscy mówią o warunkach na szlakach podczas majówki? Czy będzie bezpiecznie?
Ostatnich kilkadziesiąt godzin na południu kraju minęło pod znakiem wyjątkowo intensywnych opadów. Na nizinach i wyżynach padał deszcz, a wysoko w górach sypał śnieg. W efekcie na tatrzańskich szczytach spadło... Zobacz cały artykuł >>>
W wielu regionach kraju od weekendu nie widzieliśmy wschodzącego Słońca, ponieważ niebo było całkowicie zasnute chmurami. @Tadek sfilmował ostatni z nich, który przepięknie prezentował się na Pomorzu.
Miejscami nad Mazowszem przechodzą słabe burze, którym towarzyszy przelotny, ale chwilami ulewny deszcz, a także drobny grad i porywisty wiatr. Zachowajcie szczególną ostrożność, jeśli przebywacie na otwartej przestrzeni lub podróżujecie autem.
Niedziela zapisze się na kartach historii polskiego przemysłu kosmicznego i studenckiej myśli technicznej pod znakiem ciekawych rekordów. A wszystko to za sprawą amatorskiej rakiety o nazwie Grot.
Zespół ze Studenckiego Koła Astronautycznego Politechniki Warszawskiej przeprowadził udany test swojej rakiety na poligonie wojskowym w Drawsku Pomorskim. Początkowo zakładano, że pojazd osiągnie wysokość na poziomie 15 kilometrów, ale ostatecznie udało się polecieć na aż 18,5 kilometra, czyli znacznie wyżej od obecnie... Zobacz cały artykuł >>>
Po drugiej z rzędu wyjątkowo śnieżnej zimie w Alpach pozostały śnieżne tunele, których ściany mają wysokość nawet kilku metrów. Stanowią one nie lada atrakcję dla turystów, którzy chętnie się na ich tle fotografują. Śnieg powinien się roztopić dopiero za kilka tygodni.
Sprawdza się pogodowy scenariusz, przed którym ostrzegaliśmy w ubiegłym tygodniu. Polska podzielona jest na dwa skrajnie różne typy pogody. Na północy pogłębia się susza, a na południu ulewne deszcze powodują wzbieranie rzek i podtopienia.
Podczas, gdy mieszkańcy północnych regionów naszego kraju nie mogą się doczekać deszczu, który ostatni raz padał u nich równo miesiąc temu, to ludność południowych regionów z niecierpliwością oczekuje końca obfitych opadów, które padają już od kilkudziesięciu godzin... Zobacz cały artykuł >>>
Meksykański wulkan Colima szykuje się do kolejnej erupcji, która może zagrażać lokalnej społeczności. Dlatego też naukowcy na bieżąco monitorują aktywność wulkanu, a ta wzrasta, o czym świadczą chociażby nasilające się trzęsienia ziemi. Poniżej możecie śledzić wulkan za pośrednictwem transmisji na żywo.
Mieszkańcy otrząsającej się po tragicznym zamachu terrorystycznym Sri Lanki, położonej na słynącej z uprawy herbaty wyspie Cejlon, a także ich sąsiedzi, mieszkańcy południowych Indii, przygotowują się na nadejście potężnego cyklonu tropikalnego o imieniu Fani. Przyniesie on w obu krajach ulewne deszcze, sztorm i huraganowe wiatry, które mogą powodować duże szkody, w tym powodzie.
Tylko w regionach północnych i północno-wschodnich jest pogodnie, przeważnie bezchmurnie. Na pozostałym obszarze jest pochmurno, w dodatku deszczowo. Wiatr wieje słabo i umiarkowanie z kierunku północnego. Temperatura wynosi od 8 stopni na północnym zachodzie do 13 stopni na wschodzie kraju.
Opady śniegu, które przeszły nad Chicago, okazały się rekordowe. Tak dużo białego puchu (6 cm) tak późną wiosną nie spadło na Wietrzne Miasto od 1910 roku. W innych regionach stanu Illinois, gdzie spadło niemal 10 cm śniegu, w tak dużych ilościach nie było go od 1906 roku, gdy rozpoczęto pomiary. Śnieg spowodował paraliż w ruchu drogowym i lotniczym. Doszło do wielu stłuczek i wypadków.
Ciśnienie będzie się nieznacznie wahać. W tej chwili barometry pokazują od 1010 hPa (w normie) na południowym wschodzie do 1017 hPa (lekko podwyższone) na północnym zachodzie kraju. Warunki biometeorologiczne przeważnie będą niekorzystne, tylko na zachodzie przejdą w korzystne.
To była ponura, mokra i chłodna niedziela. W wielu miejscach padało, najdłużej w południowych regionach, gdzie miejscami spadło już ponad 20 mm deszczu. Termometry pokazały na ogół od 10 do 14 stopni. Biegunem ciepła był, nietypowo, północny wschód kraju. W Suwałkach i Białymstoku temperatura sięgnęła 17 stopni. Najzimniej było na Podhalu, gdzie odnotowano zaledwie 6 stopni.
