Satelita meteorologiczny uwiecznił potężną chmurę burzową rozbudowującą się nad New Delhi, stolicą Indii. Jej wierzchołek sięgał wysokości kilkunastu kilometrów. Cumulonimbus przyniósł błyskawice, ulewne deszcze, gradobicia i porywisty wiatr. Zobaczcie tego olbrzyma na animacji zdjęć satelitarnych.

Ostatnie tygodnie minęły pod znakiem porywistego wiatru. Poczynił on na tyle dużo szkód, że nie ze wszystkimi jeszcze sobie poradzono, tymczasem znów mocno wieje i końca takiej aury nie widać. Dlaczego początek wiosny jest tak wietrzny?

Wyżyna Krakowsko-Częstochowska to jeden z najpiękniejszych zakątków naszego kraju, gdzie na licznych pagórkach i wzgórzach jurajskich, wśród wapiennych ostańców, wzniesione zostały okazałe zamki, nazywane orlimi gniazdami. Dziś większość z nich znajduje się w ruinach, jednak jeszcze na początku drugiego tysiąclecia tętniły życiem. Grody obronne miały zabezpieczać bardzo ważne szlaki handlowe powstające w państwie Piastów. Zobaczcie te piękne zamki kolorową jesienią.

Wyjątkowo jasny bolid można było w nocy zaobserwować nad wulkanem Asama w środkowej części wyspy Honsiu w Japonii. Noc na sekundę zmieniła się w dzień. Zobaczcie ten fenomen na nagraniu.

A przyszłością są burgery nie zawierające mięsa, ale smakujące, pachnące i wyglądające jakby zawierały prawdziwe mięso. Słynna restauracja fast food chce mieć w swojej ofercie również ekologiczne bezmięsne Whoppery.

W irackiej Karbali spadł bardzo nietypowy grad, który przypominał z wyglądu rozgwiazdy. Bryły lodowe miały nawet ponad 5 centymetrów średnicy. Ich ostre zakończenia poraniły wielu mieszkańców.

Nie sugerujcie się wskazaniami termometrów, bo mogą być one bardzo mylące. Porywisty wiatr sprawia, że temperatura odczuwana przez naszą skórę spada nawet do minus 10 stopni i jest nawet o 5 stopni niższa od tej na termometrach.

Gradobicie, które przeszło nad hiszpańskimi prowincjami Almeria i Murcja, spowodowało uszkodzenie wielu upraw.

Drugi poranek z rzędu mieliśmy przymrozki, tym razem największe w północnych, wschodnich i centralnych regionach. Miejscami na Mazowszu i Podlasiu temperatura spadła na wysokości 2 metrów do minus 6 stopni, a przy gruncie do minus 9 stopni. Poniższe zdjęcie przesłał nam @Piotr z okolic Legionowa pod Warszawą. Następna noc i ranek przymrozki przynieść mogą już tylko miejscami na krańcach wschodnich. Na zachodzie będzie nie mniej niż 6-7 stopni na plusie.

Rzadko kiedy możemy podziwiać taki widok na zdjęciu satelitarnym. Nad całą Polską niebo jest wolne od chmur i błękitne. Dostrzec możemy jedynie ośnieżone szczyty Karpat i Sudetów. Wiatr wieje porywiście z kierunku wschodniego. Temperatura wynosi od 1 do 3 stopni.

Superkomórka burzowa, która przetoczyła się nad Nepalem, spowodował olbrzymie zniszczenia i pozbawiła życia mnóstwo ludzi. Burza rozpoczęła się niewinnie, ale po chwili zrobiło się tak ciemno, jakby dzień zmienił się w noc. Ulewne deszcze, gradobicia i wichury łamały drzewa, zrywały dachy, uszkadzały linie energetyczne i samochody. Bilans okazał się tragiczny. Zginęło 35 osób, a ponad 600 zostało rannych.

Ciśnienie jest wysokie, ale szybko spada. Jutro o tej porze będzie niższe o 10 hPa. Teraz wynosi od 1021 hPa na Ziemi Lubuskiej do 1031 hPa na Podlasiu. Warunki biometeorologiczne pozostaną korzystne.

Noc i poranek znów przyniosą przymrozki, na północnym wschodzie do nawet minus 5 stopni. Z kolei w ciągu dnia będzie porywiście wiać z południowego wschodu, przez co temperatura odczuwalna będzie nawet o ponad 5 stopni niższa od wskazań termometrów. Podmuchy mogą osiągać do 60-70 km/h. Niewykluczone, że lokalnie wiatr może uszkadzać drzewostan, zabudowania i linie energetyczne. Zachowajcie ostrożność!

W środkowej Australii znajduje się miejsce nazywane Poeppel Corner, gdzie stykają się granice trzech stanów: Queensland, Terytorium Północnego i Południowej Australii. Jako, że w każdym z tych stanów obowiązuje inny czas, mieszkańcy i przybywający tam turyści, świętują nadejście Nowego Roku aż trzykrotnie. Obszar obfituje z słone jeziora, które pokrywają nieprzemierzone obszary Pustyni Simpsona. Widoczne są one na poniższym zdjęciu satelitarnym:

Powietrze arktyczne, które dociera nad Polskę, charakteryzuje się tym, że jest niezwykle czyste, świeże i przejrzyste. Dzięki niemu widzialność pozioma w wielu regionach kraju osiągała około 50 kilometrów. Promieniowanie ultrafioletowe, któremu m.in. zawdzięczamy opaleniznę, było większe niż powinno według normy. Za sprawą przejrzystego powietrza można się było szybciej opalić. Z kolei amatorzy tzw. dalekich obserwacji mogą się pochwalić pięknymi zdjęciami Tatr z odległości 150 km.

Pamiętacie jedną ze scen kultowej komedii „Głupi i Głupszy”? Harry przykleja sobie język do metalowego słupka. Lekarze mówią, że najczęściej zdarza się to dzieciom na ferie zimowe. W kontakcie z zimnym metalem wilgoć zawarta na języku zamienia się w lód, który przywiera do metalu. Możecie chuchać ciepłym powietrzem z ust, możecie też język polać zimną wodą. Nie odrywajcie go na siłę, bo uszkodzicie błonę śluzową. Ranę należy polać roztworem chloroheksydyny.

Polscy polarnicy z Wyspy Króla Jerzego w Antarktyce pokazują, co dzieje się na czole i przed lodowcem Lange. Dzięki aparatom poklatkowym umieszczonym przy lodowcu możemy zaobserwować zmiany zachodzące w 30-minutowych interwałach.

Powstał oryginalny i nowoczesny parasol dla rowerzystów. Chroni on amatorów dwóch kółek przed kroplami wody, które rozbryzgują się na ich twarzach podczas jazdy w strugach deszczu. Parasol jest lekki, składany, przeźroczysty i szybko można go zamontować. Producent twierdzi, że chroni przy każdej prędkości. Do wyboru jest kilka wersji parasoli, które różnią się kolorystyką, wagą i zastosowaniem, chronią nie tylko rowerzystę, lecz również np. dziecko jadące w tylnym krzesełku.

To niesamowite zdjęcie wykonał łazik Opportunity, który od kilkunastu lat przemierza powierzchnię Marsa. Nad jałowym pustkowiem, smaganym przez zamiecie piaskowe, unoszą się jasne chmury. Z wyglądu przypominają one chmury pierzaste Cirrus, które obserwować możemy na ziemskim niebie. Zbudowane są one z kryształków lodowych.

Opad deszczu to wydawałoby się powszechne zjawisko. Jednak rzadko kiedy możemy ujrzeć jego prawdziwą naturę z innej perspektywy, od góry. Zobaczcie, jak minuta po minucie metropolia pogrąża się w ulewie. Skąd bierze się to zjawisko?