Na zachodzie, północy i w centrum kraju miejscami chmurzy się, ale nie pada. Na pozostałym obszarze jest bezchmurnie. Wiatr wieje chwilami silniej z kierunków zachodnich. Temperatura wynosi od 5 do 7 stopni.
Co się teraz dzieje w pogodzie?

Na zachodzie, północy i w centrum kraju miejscami chmurzy się, ale nie pada. Na pozostałym obszarze jest bezchmurnie. Wiatr wieje chwilami silniej z kierunków zachodnich. Temperatura wynosi od 5 do 7 stopni.

Wczorajszy zachód Słońca, ostatni w czasie zimowym, był pełen gorących barw. W Małopolsce, gdzie uwieczniła go nasza czytelniczka Maja, temperatura sięgnęła aż 19 stopni.

Ciśnienie przez cały dzień będzie rosnąć, z biegiem godzin coraz szybciej, szczególnie po południu, wieczorem i w nocy. Jutro o tej porze będzie wyższe nawet o ponad 10 hPa. W tej chwili barometry wskazują od 1014 hPa (w normie) na północnym wschodzie do 1020 hPa (wysokie) na zachodzie i południu kraju.

Tej nocy o godzinie 2:00 przestawiamy zegarki na godzinę 3:00, a więc o godzinę wprzód. Niestety, nie wszyscy będą zadowoleni, bo pośpimy o godzinę krócej. Szczegóły znajdziecie na poniższej grafice.

Wraz ze zmianą czasu z zimowego na letni, Słońce od jutra będzie wstawać o godzinę później, ale też o godzinę później zachodzić za horyzont. Zyskamy więc godzinę ze Słońcem w godzinach popołudniowo-wieczornych, ale stracimy rano, gdy będziemy wychodzić do pracy lub szkoły. O tych godzinach Słońce dzisiaj wschodziło i zachodziło:

A o tych godzinach będzie wstawać i zachodzić jutro, już po zmianie czasu na letni:

Dzisiaj było słonecznie i bardzo ciepło. W Krakowie, który okazał się najcieplejszym miastem, termometry pokazały w cieniu 19 stopni. Na pozostałym obszarze kraju mieliśmy przeważnie od 14 do 18 stopni. Najzimniej było na Lubelszczyźnie, gdzie najdłużej niebo było zachmurzone, a także nad morzem, gdzie dała się we znaki bryza. Odnotowano tam 12-13 stopni.

Piękna pogoda panowała dzisiaj w Tatrach. U stóp gór temperatura sięgnęła 16 stopni, a na szczytach 7 stopni. Niebo od samego ranka aż po zmrok było błękitne. Na Polanie Głodówka śniegu jest już niewiele, w przeciwieństwie do grani, gdzie wciąż leży go ponad 1,5 metra. Słonecznie i ciepło będzie w Tatrach również jutro. Rozpada się dopiero w nocy.

Rosyjski turysta Evgeny Drokov sfotografował spektakularną trąbę wodną, która narodziła się u wybrzeży włoskiego miasta Genua. Fotograf był zachwycony tym niecodziennym zjawiskiem. Powiedział, że zapamięta je na całe życie. Zdjęcia potrafią zaprzeć dech:

Fot. Evgeny Drokov.Wiosna i lato należą do najbardziej lubianych przez nas pór roku. O tyle, o ile lato jest zdecydowanie najdłuższą porą roku i wciąż przybywa mu dni, to wiosna stale się kurczy. Dlaczego tak się dzieje?

Wiosna pod względem meteorologicznym w ostatnich latach rozpoczyna się i kończy coraz wcześniej. Miniona zima była na tyle łagodna, że oznaki wiosny w przyrodzie mogliśmy spotkać zarówno w grudniu, jak i w styczniu. Ta pora roku kończy się też szybciej, bo coraz to wcześniej notujemy wysokie, iście letnie temperatury... Zobacz cały artykuł >>>
Rosyjski astronauta Oleg Artiemjew, który urodził się w Rydze na Łotwie, i na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej pełnił rolę inżyniera pokładowego, uwiecznił malowniczy wschód Słońca. Do dolnej granicy stratosfery sięgnęła, pozostająca w cieniu, chmura burzowa o nazwie cumulonimbus, która przypominała z wyglądu mężczyznę w meloniku.

Wszystko dla dobra nauki, więc jak można odmówić. A mówiąc już zupełnie serio, chodzi o testy, które pomogą naukowcom zrozumieć wpływ mikrograwitacji na człowieka w trakcie długich podróży kosmicznych.

Tak czy inaczej, NASA chce zapłacić 24 ochotnikom 19 tysięcy dolarów za leżenie w łóżku, oglądanie filmów i czytanie książek. Brzmi jak wymarzone wakacje? Trochę tak, chociaż jest tu pewien mały haczyk... Zobacz cały artykuł >>>
Na przeważającym obszarze kraju jest słonecznie. Niskie chmury, które zalegały od rana w centrum i na południowym wschodzie kraju, zaczęły ustępować i niebawem nie powinno być po nich śladu. Zapowiada się więc przepiękne sobotnie popołudnie i wieczór. Nie dość, że słoneczne, to jeszcze bardzo ciepłe, z temperaturą od 15 do 18 stopni.

Skala siły trzęsień ziemi jest otwarta, a to oznacza, że w każdej chwili może dojść do najpotężniejszego wstrząsu od kiedy tylko je mierzymy. W ciągu ostatnich 15 lat aż dwukrotnie byliśmy bardzo blisko rekordowego trzęsienia.

Intensywność trzęsień ziemi przez wiele lat podawano w skali Richtera. W 1935 roku została ona opracowana przez amerykańskiego geofizyka o tym samym nazwisku. Określała wielkość trzęsienia na podstawie... Zobacz cały artykuł >>>
Kolejne świetne nagranie burzy śnieżnej nadciągającej nad Warszawę w ubiegły wtorek. Krótko po godzinie 16:00 widzialność spadła niemal do zera. Niestety, w wypadkach drogowych w ciągu niecałych 2 godzin zginęło 6 osób, a wiele zostało rannych.
Piękne powitanie dnia w Norylsku, który został okrzyknięty najbardziej depresyjnym miastem na świecie. Żadne inne duże miasto nie jest położone tak daleko na północ. Mieszkańcy zimą muszą znosić nieustające siarczyste mrozy, a zanieczyszczenie powietrza bije wszelkie rekordy. Na szczęście przyroda wynagradza wszystko, co najgorsze.
Wyświetl ten post na Instagramie.
W centrum i na południowym wschodzie kraju jest pochmurno, ale bez opadów. Na pozostałym obszarze jest pogodnie, na południu bezchmurnie. Wiatr wieje słabo, na zachodzie z kierunku południowego, a na wschodzie z zachodu. Temperatura wynosi od 3 stopni na południu do 10 stopni w głębi kraju.

Ciśnienie jest wysokie, ale przez cały dzień będzie powoli spadać. W tej chwili barometry pokazują od 1023 hPa na północnym wschodzie do 1028 hPa na południu kraju. Warunki biometeorologiczne będą się poprawiać.

Wczoraj Suwalszczyzna była najzimniejszym miejscem w Polsce położonym na nizinach. Termometry pokazały tam zaledwie 5 stopni. Dzisiaj było odwrotnie, było tam najcieplej. Temperatura maksymalna z dnia na dzień skoczyła o całe 10 stopni. Nieczęsto zdarza się, aby Suwalszczyzna były cieplejsze od Śląska i Małopolski.

Nigdy nie znudzi się nam podziwianie tego, co dzieje się na niebie.
Satelita meteorologiczny Aqua uwiecznił pasma chmur, które rozciągały się od północnych wybrzeży Skandynawii po okolice archipelagu Svalbard na Oceanie Arktycznym. Dla laików to tylko piękne obłoki, ale naukowcy widzą w tym zagrożenie. Jakie? To chmury kłębiaste, które formują się na skutek oddawania ciepła przez ciepłe wody morskie, co nazywamy konwekcją. Jest jednak jeden problem, skąd o tej porze roku konwekcja w tym zakątku świata?

Jest to skutek braku pokrywy lodowej, która jeszcze ćwierć wieku temu była tam na porządku dziennym. Dzisiaj na skutek ocieplania się klimatu zwarta morska pokrywa lodowa dociera do wybrzeży Svalbardu bardzo rzadko. Cieplejsze niż zwykle wody oceaniczne oddają coraz to więcej ciepła, a co za tym idzie, powstaje coraz więcej chmur kłębiastych. Pogoda w Arktyce zmienia się nie do poznania.