Pogoda w weekend nie będzie idealna. Chociaż termometry pokażą miejscami nawet około 20 stopni, to jednak niebo będzie się chmurzyć, a nawet popada. Sprawdźmy, który dzień będzie ładniejszy, sobota czy niedziela?

W ostatnich dniach trochę popadało, jednak sumy opadów przeważnie wahają się od 1 do 3 mm, czyli są niewielkie. Więcej deszczu spadło na zachodzie i południu, nieco powyżej 5 mm. Lokalnie opady były większe. Jak wynika z danych IMGW, największą sumę opadów odnotowano w Kętrzynie na Mazurach, gdzie sięgnęła ona 10 mm. Najmniej spadło w Łebie na wybrzeżu, zaledwie 0,1 mm.

Podczas gwałtownej burzy gradowej, która przeszła nad australijskim stanem Nowa Południowa Walia, w ciągu zaledwie 10 minut zniszczeniu uległo 80 procent z 12 tysięcy drzew owocowych w miejscowych sadach. Sadownicy mówią o rekordowych szkodach, ponieważ grad o średnicy nawet 8 centymetrów stracili aż 4 miliony sztuk owoców awokado.

Poranek przeważnie jest pochmurny, a jeśli zdarzają się przejaśnienia, to tylko miejscami na północnym zachodzie. Niemal w całej południowej połowie kraju pada deszcz, chwilami obficie. Nad morzem unosi się gęsta mgła morska, która ogranicza widoczność do 100-300 metrów. Wiatr wieje słabo z kierunku północno-zachodniego. Temperatura wynosi od 3 stopni na północnym wschodzie i południowym wschodzie do 9 stopni na krańcach zachodnich.

Korzystając z wczorajszego pogodnego nieba podejrzeliśmy, jak pięknie prezentują się ośnieżone Tatry okiem satelity meteorologicznego. Obecnie w Zakopanem śniegu jest niewiele, ledwie kilka centymetrów. Dużo więcej białego puchu mamy na szczytach, nawet 180 cm na Kasprowym Wierchu.

Ciśnienie jest wysokie i przez cały dzień będzie nadal powoli rosnąć. W tej chwili barometry pokazują od 1027 hPa na Podlasiu do 1031 hPa na Górnym Śląsku. Warunki biometeorologiczne będą niekorzystne, co może się objawiać bólem głowy, sennością i rozkojarzeniem.

Dzisiaj nad wieloma regionami kraju płynęły sobie z wolna chmury kłębiaste Cumulus. Wyglądały jak wyspy pośród błękitu nieba. Są one efektem konwekcji z arktycznej masie powietrza. Początkowo były one niegroźne, jednak z biegiem dnia zaczęły przynosić przelotne, ale chwilami obfite deszcze.

Wyspa Rodrigues, położona na Oceanie Indyjskim w archipelagu Maskarenów zależna od Mauritiusa, jest pozbawiona prądu z powodu huraganowego wiatru, który towarzyszy przechodzącemu nad nią cyklonowi tropikalnemu o imieniu Joaninha. Jak możecie zobaczyć na zdjęciu satelitarnym, oko cyklonu przewędrowało w pobliżu wyspy. Porywy wiatru przekraczały wówczas 200 km/h. Ulewy doprowadziły do powodzi, które zalały drogi i zabudowania.

Nasi czytelnicy uchwycili piękno kończącego się dnia.

Pięknie uformowana komórka konwekcyjna ze smugą opadową wczoraj po południu wędrowała nad Żuławami Wiślanymi:

Z powodu posuchy i wysokich temperatur na południu Europy znów zaczęły wybuchać pożary roślinności. Najtrudniejsza sytuacja ma miejsce we Włoszech, w Hiszpanii i Portugalii. W tym ostatnim kraju wczoraj ogień zaczął trawić las w rejonie nadmorskiej miejscowości Marinhas. Władze zdecydowały się ewakuować wszystkich uczniów z dwóch okolicznych szkół. Z żywiołem walczyło 70 strażaków. Ogień i wydobywające się z niego kłęby dymu możecie zobaczyć na zdjęciu satelitarnym.

Kraje położone po drugiej stronie kuli ziemskiej nawiedziły gigantyczne ulewy, które w bardzo krótkim czasie doprowadziły do katastrofalnych w skutkach powodzi. Miejscami w 2 dni spadło tyle deszczu, ile normalnie notuje się przez rok.

Wczoraj między godziną 16:00 a 16:30 nad Warszawą przechodziła najprawdziwsza burza śnieżna. To zjawisko będące połączeniem tradycyjnej burzy z intensywnym opadem śniegu, a w tym przypadku także porywistym wiatrem osiągającym 83 km/h, i wzniecającym zawieję śnieżną. Poniżej możecie zobaczyć nagranie z tego fenomenu. Poprzednie zjawisko tego typu wystąpiło w rejonie Warszawy 18 stycznia ubiegłego roku.

Wraca temat zdalnego manipulowania pogodą. Irańscy przywódcy duchowi oskarżają swoich największych wrogów o wywołanie katastrofalnej w skutkach powodzi, która kosztowała życie wielu osób. Czy mają rację?

Nad morzem, jeziorami, a może rzekami? Gdzie lubicie spędzać wolny czas z dala od hałasu towarzyszącego nam każdego dnia? Plusk wody, szum wiatru i śpiew ptaków to jest to, co uprzyjemnia nam wypoczynek nad polskimi wodami. Zobaczcie najpiękniejsze miejsca i wybierzcie te, które podobają się Wam najbardziej. Może się tam wybierzecie?

Na przedmieściach Moskwy odbyła się doroczna wielka bitwa na śnieżki połączona ze zdobywaniem lodowego fortu.

O poranku miejscami na wschodzie, południu i w centrum kraju krajobrazy były zabielone po wieczornych i nocnych opadach śniegu. Biały puch otulił kolorowe kwiaty. Poniższe zdjęcie otrzymaliśmy od @Eweliny z Małopolski. Najwięcej śniegu spadło wysoko w górach, do 5 cm na Kasprowym Wierchu, gdzie temperatura obniżyła się w nocy do minus 13 stopni.

W parkach, lasach i na łąkach kwitną już kwiaty i krzewy, które są pierwszą oznaką rozpoczynającej się właśnie wiosny. Czasem trudno je dostrzec, bo mogą kryć się nad naszym wzrokiem, jednak my je Wam pokażemy z bliska i omówimy.

Na aktualnym zdjęciu satelitarnym miejscami na Mazowszu i Lubelszczyźnie widoczne są śnieżne pasy. Pojawiły się one podczas wczorajszych burz i zawiei śnieżnych. Pasy ciągną się na dystansie nawet 200 kilometrów i mają średnicę około 10-20 kilometrów. W tych miejscach krajobrazy są delikatnie zabielone. Wczoraj w trakcie burz śnieżnych doszło do wielu wypadków na drogach, w których, na samym tylko Mazowszu, zginęło 6 osób.

Poranek na przeważającym obszarze kraju jest słoneczny, bezchmurny. Chmurzy się miejscami na wschodzie i zachodzie, a pada jedynie na zachodnim krańcu Pomorza. Wiatr wieje słabo i umiarkowanie z zachodu. W arktycznej masie powietrza jest zimno, na wschodzie lekko poniżej zera, na krańcach zachodnich do 5 stopni.