Na północy jest nadal chmurzy się, ale nie pada. Na pozostałym obszarze jest pogodnie, jednak z wyjątkami, ponieważ w niektórych miejscach od rana zalegają gęste mgły, które ograniczają widoczność do 100-200 metrów. Mgły są widoczne na zdjęciu satelitarnym w postaci białych plam. Wiatr wieje słabo z kierunku północnego i północno-wschodniego. Temperatura wynosi od 11-12 stopni w strefie mgieł do 21 stopni na Podkarpaciu.

Potężna chmura burzowa widoczna z lotu ptaka nad francuskim Grenoble. Kłębowiska skroplonej pary wodnej przypominają góry lodowe na morzu. Wierzchołek to charakterystyczne dla chmury Cumulonimbus capillatus pierzaste kowadło. Piękne!

Trzęsienie ziemi o sile M9.0, które nawiedziłoby nie wschodnie, jak w marcu 2011 roku, lecz południowo-wschodnie wybrzeża Japonii, mogłoby spowodować śmierć miliona ludzi. Symulacja tego kataklizmu potrafi zjeżyć włosy na głowie.

Od kilku dni możemy się zachwycać wyjątkowo barwnymi zachodami Słońca nad naszymi miejscowościami. Pytacie nas, jaka jest ich przyczyna. Okazuje się, że źródło tego niesamowitego zjawiska znajduje się ponad 2 tysiące kilometrów od nas. Gdzie?

Dzień skraca się nieubłaganie. Jeszcze w połowie czerwca, gdy dzień był najdłuższy w całym roku, około godziny 22:00 na plaży w gdańskim Brzeźnie wciąż było dość jasno. Teraz ciemności zapadają jeszcze przed godziną 18:30. Ale jest dobra wiadomość, już za 2 miesiące dzień znów zacznie się wydłużać, a noc skracać.

Miejscami na północy i zachodzie kraju chmurzy się. Na pozostałym obszarze jest pogodnie, ale bardzo mglisto. Widoczność może być ograniczona do 100-200 metrów, szczególnie w południowej części kraju. Wiatr wieje słabo ze zmiennych kierunków. Na termometrach mamy od poniżej 5 stopni w kotlinach górskich do 12 stopni na wschodnim wybrzeżu.

Ciśnienie znów zaczęło rosnąć. W tej chwili na barometrach mamy od 1015 hPa (w normie) na północnym wschodzie do 1018 hPa (lekko podwyższone) na południu i południowym wschodzie kraju.

Drugą noc z rzędu niebo nad Polską przeciął bardzo jasny bolid. Jak informuje Pracownia Komet i Meteorów ciało wpadło w atmosferę ziemską wczoraj o godzinie 23:23 nad granicą między Ukrainą a Węgrami. Bolid zaczął świecić na wysokości około 98 km a zakończył swój lot na wysokości aż 63 km. Naoczni świadkowie oceniali jasność zjawiska na nawet znacznie większą od Księżyca w pełni. Ciało przybyło do nas z pasa pasa planetoid i wszystko wskazuje na to, że całkowicie spaliło się wysoko w atmosferze.

Dlaczego warto wcześnie wstawać z łóżka? Choćby po to, aby zachwycić się spotkaniem Księżyca z planetą Wenus, nazywaną jutrzenką. Kto wstał dzisiaj przed świtem mógł zobaczyć wąski sierp Księżyca tuż przed nowiem i najbliższą nam planetę. Jeśli przegapiliście to fantastyczne wydarzenie na niebie, to nasza czytelniczka @Jaga zrobiła dla Was zdjęcie.

Nie ma bardziej kolorowego miesiąca niż październik. Zobaczcie, jak pięknie jest wokół nas, gdy liście mienią się całą paletą barw.

Zobaczcie animację zdjęć satelitarnych od narodzin huraganu Ophelia aż po jego śmierć. Ophelia była pierwszą formacją burzową w całej historii meteorologii, która tak blisko Europy osiągnęła trzecią kategorię w skali siły tego typu zjawisk.

Kozica górska, królowa Tatr, pojawiła się wczoraj po południu na szczycie Kasprowego Wierchu. Pracownicy przez okno budynku obserwatorium meteorologicznego uwiecznili jej niespodziewane odwiedziny.

Mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego toczą nierówną walkę z ogniem. Nie mogą już liczyć na strażaków, ponieważ są oni potrzebni w miejscach, gdzie ogień rozprzestrzenia się najszybciej. Muszą sami brać sprawę w swoje ręce i walczyć z żywiołem zbliżającym się do nich domostw. Niestety, niektórzy z nich giną.

Jeszcze jeden spektakularny filmik z irlandzkiej plaży podczas przejścia byłego huraganu Ophelia. Możecie zobaczyć, jak trudno jest stawić czoło wichurze, które wznieca na plaży zamieć piaskową z prawdziwego zdarzenia.

Tak wyglądał potężny sztorm u wybrzeży południowej Irlandii, podczas przechodzenia byłego huraganu Ophelia. Na skalistej wysepce Fastnet Rock, najbardziej wysuniętym na południe punkcie Irlandii, porywy wiatru dochodziły do 191 km/h.

Gigantyczne pożary wyschniętej roślinności nie opuszczają Hiszpanii i Portugalii. Żywioł wymknął się strażakom spod kontroli. Władze ogłosiły stan klęski żywiołowej, po tym jak zginęły dziesiątki osób. Kłęby dymu rozprzestrzeniają się po zachodniej i środkowej Europie. Docierają także nad Polskę. Zobaczcie nagranie w przyspieszeniu jednego z takich pożarów w Portugalii, który zmienił dzień w noc.

Poranek w większości regionów kraju jest słoneczny, jedynie na południowym zachodzie mamy więcej chmur. W wielu miejscach utrzymują się mgły, lokalnie gęste. Wiatr wieje słabo z południa i południowego zachodu. Temperatura wynosi od 7 do 11 stopni i szybko rośnie.

Północny Wietnam nawiedziła już czwarta fala ulewnych deszczy i powodzi, związanych z tropikalnymi cyklonami. Szkody poczynione przez żywioł są przeogromne, największe od wielu lat. Liczba ofiar śmiertelnych przekracza 80. Powodzie i osunięcia ziemi zniszczyły 317 domów, a ponad 34 tysiące poważnie uszkodziły. Konieczna okazała się ewakuacja ponad 200 tysięcy ludzi. Pod wodą znalazło się 22 tysiące hektarów pól uprawnych, w tym głównie upraw ryżu, a 180 tysięcy zwierząt hodowlanych utonęło.

Ciśnienie przez cały dzień będzie spadać. W tej chwili na barometrach mamy od 1015 hPa (w normie) na północy do 1021 hPa (wysokie) na południu kraju.

Jak informują członkowie Pracowni Komet i Meteorów, w nocy z poniedziałku na wtorek (16/17.10) o godzinie 23:46 niebo nad południową i środkową Polską rozświetlił potężny bolid, którego jasność szacowana jest na porównywalną z Księżycem w pełni. Zjawisko zostało zarejestrowane przez co najmniej kilka stacji Polskiej Sieci Bolidowej.