Bardzo jasny meteor był widoczny nad japońską wyspą Hokkaido. Kilkukrotnie rozjaśnił niebo, zmieniając noc w dzień. Nic nie wskazuje na to, aby jakieś fragmenty kosmicznej skały dotarły do powierzchni ziemi. Obiekt powinien spalić się w całości na wysokości kilkudziesięciu kilometrów nad ziemią.

Ciśnienie jest wysokie, ale przez cały dzień będzie spadać. W tej chwili barometry pokazują od 1023 hPa na północy do 1028 hPa na południu kraju. Warunki biometeorologiczne zaczną się ponownie pogarszać.

Tej nocy ujrzymy meteory z roju Orionidów. Powstały one po przelocie najsłynniejszej komety Halley'a. Ze względu na to, że kometa odwiedza okolice Słońca co około 76 lat, rzadko może zostawiać po sobie strumień drobin, dlatego nie często obserwuje się wybuchy aktywności Orionidów. Meteory będą tryskać z gwiazdozbioru Oriona we wszystkich kierunkach nieba.

Temperatura spadła lekko poniżej zera, a deszcz przeszedł w śnieg. Na tatrzańskich szczytach drugi raz tej jesieni spadł biały puch. Nie jest go dużo, bo raptem kilka centymetrów, jednak to wystarczy, aby krajobrazy się zabieliły. W nadchodzących dniach spadnie jeszcze więcej śniegu. W najwyższych polskich górach zima właśnie się rozpoczyna.

Podczas wichury w lesie można natknąć się na takie przerażające sceny. To oznaka, że lepiej brać nogi za pas, bo przebywanie wśród drzew może się bardzo źle skończyć.

Miejscami na Pomorzu, w Małopolsce, na Kielecczyźnie i Podkarpaciu solidnie popadało. Spadło tam nawet powyżej 10 mm deszczu. Z danych IMGW wynika, że w Koszalinie i Rzeszowie suma opadów sięgnęła 10 mm, w Tarnowie 11 mm, w Sandomierzu 12 mm, a w Jaśle i Wisłoczku nawet 25 mm.

Chińczycy dokonują wydawać by się mogło niemożliwego. Przez pustynię Takla Makan, położoną w Kotlinie Kaszgarskiej, na dystansie 315 kilometrów, ciągnie się linia energetyczna, która dostarcza prąd dla 100 tysięcy mieszkańców tego osamotnionego zakątka zachodnich Chin.

O tej porze roku panowanie wyżu wcale nie oznacza, że niebo jest pogodne. Właśnie się o tym przekonujemy, ponieważ mimo, iż znajdujemy się pod jego wpływem, to jednak w większości regionów kraju jest pochmurno, mglisto i mokro. Dlaczego?

Za równo dwa miesiące rozpocznie się astronomiczna zima.

Dzięki Chińskim misjom satelitów na Księżyc możemy zobaczyć naszą planetę z zupełnie innej perspektywy. Zobaczcie najnowsze zdjęcie jej z urządzenia Longjiang-2.

Po wyjątkowo długim babim lecie aura nagle nam się załamała. Czy koniec października i początek listopada przyniosą nam jeszcze ciepłe i słoneczne dni? A może będzie zimno, wietrznie i deszczowo? Sprawdźmy prognozę 16-dniową.

Planetoida 2018 UA o średnicy 5,5 metra w miniony piątek minęła Ziemię zaledwie w odległości 7 tysięcy kilometrów. To odległość z Warszawy do Waszyngtonu. Tylko trzy inne obiekty zbliżyły się do nas na mniejszą odległość, ostatnio w 2011 roku. Planetoida została odkryta zaledwie 90 minut przed największym zbliżeniem się od Ziemi. Nie stanowiła większego zagrożenia, bo gdyby przeleciała przez atmosferę, z pewnością uległaby całkowitemu spaleniu.

Północna połowa kraju tonie w gęstych mgłach, które miejscami ograniczają widoczność do zaledwie 100 metrów. Z kolei na krańcach południowych wciąż jeszcze pada deszcz i mżawka. Tam, gdzie mgły i chmury ustąpiły, niebo jest bezchmurne. Wiatr wieje słabo z północy. Temperatura waha się od okolic zera w strefie pogodnego nieba do 7 stopni w opadach.

W północnych stanach spadł pierwszy w tym sezonie śnieg. Miejscami śnieżycom towarzyszyły silne podmuchy wiatru zmieniając zawieje śnieżne w prawdziwe blizzardy. W najbliższych dniach zimowo zrobi się również w Górach Skalistych i na Wielkich Równinach.

Ulewne deszcze, które powodują powodzie, nie opuszczają Hiszpanii. Najtrudniejsza sytuacja panuje we wschodniej części kraju oraz na Balearach. W międzyczasie padł nowy ogólnokrajowy 1-godzinny rekord sumy opadów, który wyniósł aż 159 mm. Pod wodą znalazły się ulice, zabudowania, stacje metra, tunele i parkingi podziemne.

Ciśnienie jest wysokie i w dalszym ciągu będzie powoli rosnąć. W tej chwili barometry pokazują od 1026 hPa na południowym wschodzie do 1027 hPa na zachodzie kraju. Warunki biometeorologiczne znaczną się poprawiać.

Mieszkańcy okolic miasta Hanford w Kalifornii byli świadkami upadku na ziemię niezwykłego obiektu. Metalowy przedmiot, który ciągnął za sobą meteor, wylądował w sadzie orzechowym. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Firma Iridium poinformowała, że to zbiornik paliwa hydrazynowego, który był wcześniej przyłączony do satelity telekomunikacyjnego Iridium 70, wystrzelonego w kosmos 17 maja 1998 roku.

Fotograf Vincent Brady przybył nad brzeg jeziora Górnego w USA, aby sfotografować zorzę polarną. Jednak jego oczom ukazało się zupełnie inne, choć równie spektakularne zjawisko. Wysoko ponad warstwą chmur wystrzeliły w niebo kolorowe słupy, nazywane słupami świetlnymi. Pojawiają się one, gdy napływa mroźne powietrze, a promienie światła załamują się na unoszących się kryształach lodu.

Mamy wyjątkowe szczęście mieć w granicach naszego kraju morze i góry. Tym razem zabierzemy was w Karpaty i Sudety mieniące się kolorami każdej pory roku, od zimowego śniegu po letnią soczystą zieleń. Zobaczcie piękne zdjęcia, może dzięki nim zaplanujecie własną wycieczkę po górskich szlakach?

Firma architektoniczna Adrian Smith + Gordon Gill Architecture podjęła się ostatnio bardzo wymagającego zadania, a mianowicie postawienia na Manhattanie luksusowego drapacza chmur, który może pobić kilka rekordów.