Przełom sierpnia i września okazuje się wyjątkowo mokry, ponieważ po kilkudziesięciu godzinach ulew spadło miejscami już od 50 do niemal 100 mm deszczu. Doszło do lokalnych podtopień.
To jednak nie koniec, bo szykują się kolejne obfite opady. Gdzie tym razem?... Przeczytaj cały artykuł
Na zachodzie i środkowym wschodzie kraju niebo przejaśnia się, a miejscami rozpogadza. Na pozostałym obszarze jest pochmurno z opadami mżawki, a na północy deszczu. Wiatr wieje z zachodu, nad Zatoką Gdańską jest porywisty. Temperatura wynosi od 12-13 stopni na większym obszarze do 17 stopni na Zamojszczyźnie.
Ciśnienie początkowo będzie rosnąć, a następnie się ustabilizuje. W tej chwili na barometrach mamy od 1010 hPa (w normie) na północnym wschodzie do 1017 hPa (lekko podwyższone) na zachodzie kraju.
Ulewy przeszły i nadal przechodzą w pasie od Śląska i Małopolski przez Wielkopolskę, Ziemię Łódzką i Kujawy po Pomorze Gdańskie i Warmię, spadło tam miejscami powyżej 20 mm deszczu. Jak wynika z pomiarów IMGW-PIB, najwyższe sumy opadów zanotowano w Borowicach (92 mm), Przesiece (80 mm) i Kowarach (79 mm) na Dolnym Śląsku. Na pozostałym obszarze województwa dolnośląskiego sumy opadów wynoszą od około 30 do 40 mm w części nizinnej województwa oraz od 40 do 55 mm w części Przedgórza Sudeckiego.
Opady pochodzenia burzowego przechodzą teraz nad Górnym Śląskiem, Małopolską, Kielecczyzną i Ziemią Łódzką. Na stacji w Bielsku Białej, według IMGW, zanotowano opad burzowy o wysokości 37 mm w ciągu 3 godzin. Na pozostałych stacjach na terenie województwa śląskiego sumy opadów miejscami osiągnęły 20 mm. Ulewy potrwają przez całą noc. W wielu miejscach doszło do podtopień dróg, zabudowań i posesji. Strażacy mają dużo pracy. Jutro deszcze będą słabe i przelotne.
Nad Polską ścierały się dzisiaj dwie skrajnie różne masy powietrza. Na zachodzie, gdzie dotarła chłodna masa polarno-morska, temperatura nie chciała przekroczyć 14 stopni. Tak chłodno, a nawet zimno, było w Kłodzku i Jeleniej Górze. Z kolei nad południowym wschodem zalegała wciąż gorąca masa podzwrotnikowa, która zapewniła w Rzeszowie aż 29 stopni w cieniu. 1 września jedni zapamiętają chłodno, a inni niemal upalnie.
Od dzisiaj na Górnym Śląsku zaczną obowiązywać nowe przepisy uchwały antysmogowej, których zadaniem jest usunięcie m.in. mułów węglowych i flotokoncentratów z ogrzewnictwa. Paliwa najniższej jakości, będące odpadem z produkcji lepszych gatunków węgla, nie będą już legalne i będzie je trzeba poddać utylizacji.
O co dokładnie chodzi w ustawie antysmogowej? Dowiecie się tego z naszego artykułu... Przeczytaj
Na Górnym Śląsku i w zachodniej Małopolsce zaczęły się pojawiać słabe burze, ale z ulewnym deszczem i silnym wiatrem. W następnych godzinach będą one wędrować w kierunku Kielecczyzny, Ziemi Łódzkiej, a być może także Mazowsza. Nawet, gdy burze osłabną i zanikną, nadal będzie ulewnie padać aż po Pomorze Gdańskie, Warmię i Mazury. Prosimy o ostrożność.
Piękny spektakl w rosyjskim kurorcie Soczi. Sfilmowano tam samolot lądujący na tle trąb wodnych tańcujących nad wodami Morza Czarnego. Jedne pojawiały się, inne zanikały. W sumie naliczono ich około 12. Z powodu niecodziennego zjawiska niektórzy piloci nie zdecydowali się na lądowanie w Soczi, lecz w sąsiednich miejscowościach, w Anapie i Krasnodarze.
Ulewne deszcze, które przechodzą nad zachodnimi i północnymi regionami kraju od godzin nocnych, spowodowały już lokalne podtopienia. Najtrudniejsza sytuacja ma miejsce na Przedgórzu Sudeckim, gdzie według pomiarów IMGW, w Kłodzku i Kowarach spadło już 60 mm deszczu. Ulewnie padać będzie wieczorem i przez całą noc.
Kolejna fala ulew przejdzie w tym czasie w pasie od Śląska przez Wielkopolskę i Ziemię Łódzką po Kujawy, Pomorze Gdańskie, Warmię i Mazury. Spadnie od 20 do nawet ponad 40 mm deszczu, co oznacza kumulację sum opadów. Koniecznie zapoznajcie się z naszym artykułem na ten temat... Przeczytaj cały artykuł
Na zachodzie i północy kraju nadal jest pochmurno i deszczowo. Opady mają przeważnie charakter ciągły oraz umiarkowane natężenie. Lokalnie deszcz są obfite i mogą powodować podtopienia. Zupełnie odmienna aura panuje na południowym wschodzie, gdzie jest słonecznie i sucho. Wiatr wieje z północy w porywach do 30-40 km/h. Termometry pokazują od 12-14 stopni na zachodzie do 27 stopni na południowym wschodzie.
O godzinie 14:06 naszą planetę minęła dotąd największa planetoida, jaka zbliżyła się do Ziemi w historii obserwacji teleskopowych. Mowa o planetoidzie 3122 Florence (1981 ET3), która ma aż od 4 do 10 kilometrów średnicy. Na szczęście nic nam nie groziło, ponieważ w najbliższym nam punkcie dzieliła nas od niej aż 17-krotność odległości Ziemi od Księżyca. Poniżej możecie zobaczyć pierwsze zdjęcie z jej przelotu.
Przynajmniej na przestrzeni następnego stulecia nic nie wskazuje na to, aby miała uderzyć w Ziemię. Co by jednak się stało, gdyby kosmiczna skała uderzyła w Ziemię? Obiekt o takim rozmiarze spada średnio raz na 30 milionów lat. Wywołałby masowe zniszczenia i mógłby zagrozić istnieniu rodzaju ludzkiego. Ziemia na lata pokryłaby się pyłem, który spowodowałby katastrofalne w skutkach ochłodzenie klimatu i wymarcie 90 procent gatunków. 3122 Florence została nazwana na cześć Florence Nightingale, angielskiej pielęgniarki zwanej "Damą z lampą".
To, co zostawił po sobie Huragan Harvey najlepiej widać okiem satelity. Część Teksasu, na czele z Houston, została zalana 70 bilionami litrów wody, z których wyłaniają się niekiedy tylko dachy domów.
Zobaczcie ogrom powodzi tysiąclecia na zdjęciach porównawczych... Zobacz zdjęcia
Aktywność burzowa nie okazała się zbyt duża. Wczoraj późnym popołudniem, wieczorem i w nocy burze przeszły nad Pomorzem. Zagrzmiało, ale bardzo słabo, także na Dolnym Śląsku. Dzisiaj rano burze pojawiły się nad Mazurami i północnym Mazowszem. Obecnie grzmi na Podlasiu. Po południu i wieczorem słabo zagrzmieć może miejscami na południu, w centrum, na północnym wschodzie i północnym zachodzie. Zachowajcie ostrożność.
Wraz z początkiem września pogoda zaczyna się zmieniać z letniej na jesienną. Niebo zachmurzyło się, zaczęło padać i grzmieć, a temperatura z dnia na dzień spadła nawet o 15 stopni.
Czy to już trwałe nadejście jesieni, czy też tylko krótkie załamanie pogody?... Przeczytaj cały artykuł
@Andrzej było dzisiaj o poranku w lesie w okolicach Stalowej Woli w Kotlinie Sandomierskiej. Uwiecznił dla Was piękny wschód Słońca. W tle rozlegał się basowy ryk jelenia szlachetnego, a to znak, że zaczęło się rykowisko. Byki wydają z siebie charakterystyczne odgłosy od zmierzchu do świtu, które są słyszane nawet z odległości kilku kilometrów.
Najpogodniej jest na południowym wschodzie kraju, gdzie nie dotarł jeszcze front atmosferyczny. W pasie od Śląska przez Wielkopolskę, Ziemię Łódzką i Mazowsze po wschodnie Pomorze, Warmię i Mazury jest pochmurno i deszczowo. Miejscami opady mają charakter ciągły oraz umiarkowane i duże natężenie. Przejaśnienia pojawiają się na Pomorzu. Wiatr wieje słabo i umiarkowanie z północy. Temperatura wynosi od 15 stopni na zachodzie do 20 stopni na południowym wschodzie.
Turysta z Polski nieumyślnie wywołał pożar w Czarnogórze, z którym strażacy walczyli kilka godzin. Turysta wędrował po wzgórzach okalających miasto Bar nad Adriatykiem. Nie zdążył przed zmrokiem wrócić do hotelu i zaczął panikować. Aby przepłoszyć zwierzęta i wskazać ratownikom swoją lokalizację, rozpalił ognisko. Nie zdał sobie jednak sprawy z tego, że na skutek nękających region upałów i suszy, ognisko zmieni się w wielki pożar. Wszystko na szczęście skończyło się dobrze.
Ciśnienie do południa będzie rosnąć, a po południu spadać. W tej chwili na barometrach mamy od 1014 hPa (w normie) w centrum i na południowym wschodzie do 1019 hPa (lekko podwyższone) na zachodzie kraju.
Chmury burzowe potrafią przerazić. Niosą błyskawice, ulewne deszcze, grad i porywisty wiatr.
Jeśli spodobało Ci się dzisiejsze zdjęcie dnia, to zobacz całą galerię zdjęć... Zobacz galerię
Jak informuje @Arnold, na torfowisku w Czarnym Dunajcu na Podhalu temperatura o poranku spadła do minus 0,4 stopnia, zaś po południu wzrosła w cieniu do 27,8 stopnia. Między przymrozkowym porankiem a gorącym popołudniem ociepliło aż o 28,4 stopnia. Co ciekawe, gdy o świcie na torfowisku panował przymrozek, to na szczycie Gubałówki w Zakopanem temperatura nie spadła poniżej 13,4 stopnia. To świetny przykład tego, jak zimno potrafi być o poranku w górskich kotlinach, nawet w porze letniej.
