Od początku tego roku w rzekach, stawach, jeziorach i morzu utonęło już ponad 350 osób. W największej liczbie były to osoby powyżej 30. roku życia, a zwłaszcza powyżej 50. Tylko w sierpniu utonęło ponad 100 osób. Choć najmniej osób tonie w Bałtyku, to jednak te akcje są najbardziej spektakularne, bo dzieją się na oczach setek urlopowiczów, zwłaszcza, gdy na plaży ląduje śmigłowiec ratowniczy. Tak było w Świnoujściu, gdzie na szczęście tonącego mężczyznę udało się uratować.