Jak widać, deszcze wyzwalają w niektórych najdziksze emocje...

Słabe burze, połączone z przelotnym, ulewnym deszczem i silniejszym wiatrem, przechodzą od kilku godzin miejscami nad Warmią, Mazurami, Podlasiem i Suwalszczyzną. Burze są związane z wędrującym nad wschodnią Polską frontem atmosferycznym, który deszcze przynosi też na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu, ale chmury nie piętrzyły się tam aż tak intensywnie, aby powstawały w nich wyładowania elektryczne.

Odra to druga największa rzeka w Polsce, która przepływa przez południowe i zachodnie regiony naszego kraju. Największym miastem nad jej brzegami jest Wrocław. Tak pięknie będzie nad jej brzegami nadchodzącej jesieni.

Temu chłopakowi porywiste wiatry wiejące w Holandii, nie są straszne. Wykorzystuje je do swoich podróży na desce. Wystarczą mu tylko reklamówki z supermarketu i już łapie wiatr w żagle.

W kalderze superwulkanu, odpowiedzialnego za największą erupcję w dziejach ludzkości, która wywołała drastyczne zmiany klimatyczne, pływają miliony śniętych ryb. Czy to oznaka jego budzenia się ze snu i zbliżającej się erupcji?

Naprawdę są wśród nas ludzie, którzy wierzą, że politycy Prawa i Sprawiedliwości posiedli umiejętność sterowania pogodą tak, aby zesłać suszę na rolników, którzy sympatyzują z opozycją i doprowadzić ich do bankructwa. To nie żart! Zobaczcie sami.

Abrazja wybrzeża Pacyfiku w rejonie kalifornijskiej miejscowości Pacifica sprawia, że ściany kolejnych domostw spadają do oceanu. Procesu nie można już powstrzymać, ale można go opóźniać.

Na południowe Włochy podczas gwałtownej burzy spadł olbrzymi grad wielkości piłki tenisowej. Tak duże gradziny, z nieregularnymi brzegami, są w stanie nabić porządnego guza i poranić ciało. Z łatwością wgniatają karoserie samochodową, wybijają szyby, uszkadzają dachówki i niszczą uprawy.

Oleg Artiemjew, rosyjski kosmonauta, który obecnie przebywa na pokładzie ISS, wybrał się na spacer po kosmicznym domu, aby pokazać nam, jakie pojawiły się tam nowe urządzenia i technologie.

Dzisiaj o świcie nad Tatrami pojawiły się obłoki lentikularne, nazywane też chmurami soczewkowatymi, które do złudzenia przypominają latające spodki. Szybko jednak wyparowały, po czym niebo zasnuło się niskimi, szarymi, ale też urokliwymi chmurami warstwowymi. Zobaczcie przegląd poranka na przyspieszonym nagraniu.

Tym romantycznym zjawiskiem można się zachwycać tylko dwa razy do roku. Właśnie teraz nadarza się wyjątkowa okazja, aby zobaczyć na własne oczy niezwykle malowniczy zachód Słońca na tle warszawskich drapaczy chmur.

Noc i poranek minęły pod znakiem przeważającego zachmurzenia, dlatego temperatura nie spadała tam gwałtownie, jak poprzedniej doby. Mimo to we wschodnich regionach, gdzie przejaśnień było najwięcej, termometry pokazały od 6 do 9 stopni. Na zachodzie było dużo cieplej, miejscami nie mniej niż 16 stopni. Przyznacie, że brak słoneczka w drodze do pracy nie jest przyjemnym zjawiskiem.

W stanie Georgia w USA można było zachwycać się chmurami Asperitas, ułożonymi w pasma przez fale grawitacyjne. W pełni to piękne zjawisko możecie podziwiać na przyspieszonym nagraniu. Asperitas są pierwszymi chmurami oficjalnie dodanymi do Międzynarodowego Atlasu Chmur od 66 lat. Ich nazwa z łacińskiego oznacza "potargane".

Na przeważającym obszarze kraju chmurzy się, ale pada jedynie miejscami na środkowym wybrzeżu oraz w wąskim pasie od Sandomierza przez Lublin po Terespol. Na Podkarpaciu zalegają gęste mgły, które mogą ograniczać widoczność do 100-300 metrów. Wiatr wieje słabo, w regionach zachodnich z kierunku zachodniego, a na wschodzie z południa. Temperatura wynosi od 11 stopni na południowym wschodzie do 17 stopni na południowym zachodzie kraju.

Ciśnienie przez cały dzień będzie rosnąć. W tej chwili barometry pokazują od 1013 hPa (w normie) na północy do 1018 hPa (lekko podwyższone) na południu i południowym wschodzie kraju. Warunki biometeorologiczne będą korzystne, jednak w miejscach, gdzie wystąpią opady, mogą przechodzić w niekorzystne.

Nad Tokio przeszła olbrzymia chmura burzowa, która biła piorunami.

Poprzedniej nocy w wysokich warstwach ziemskiej atmosfery szalała burza geomagnetyczna, która na obszarach polarnych objawiła się w postaci zorzy polarnej. Niestety, u nas kolorowa łuna świeciła bardzo subtelnie i była widoczna jedynie na północnych krańcach kraju, w dodatku na zdjęciach z zastosowaniem dłuższego naświetlania. Pozostaje nam pozachwycać się zorzą, którą Polacy uwiecznili w lutym 2014 roku podczas podróży po Islandii.

Ależ piękna była minionej nocy Pełnia Księżyca Jesiotrów.

Susza dała się we znaki rolnikom. Według jednych jest to zjawisko naturalne, a według innych jej przyczyną są działka przeciwgradowe, najnowszy wynalazek do zabezpieczania upraw przed nawałnicami. Czy rzeczywiście urządzenie to może zmieniać pogodę?

Należąca do NASA sonda OSIRIS-Rex zbliża się do planetoidy Bennu. Pobierze z niej próbki do badań, abyśmy mogli dowiedzieć się więcej o zagrażającej naszej planecie kosmicznej skale.