W Tatrach ścierają się dwie pory roku. W dolinach panuje jeszcze jesień, a na szczytach zagościła zima. Zobaczcie te zapierające dech krajobrazy w obiektywie Michała Ostaszewskiego.
W Tatrach ścierają się dwie pory roku. W dolinach panuje jeszcze jesień, a na szczytach zagościła zima. Zobaczcie te zapierające dech krajobrazy w obiektywie Michała Ostaszewskiego.
@Rafał uwiecznił w przyspieszeniu mgłę radiacyjną, która powstała nad Małopolską na skutek wypromieniowania ciepła z gruntu w przestrzeń kosmiczną przy pogodnym niebie. Zobaczcie, jak pięknie wije się biała zasłona, pojawia się i znika.
Nad pograniczem Rosji i Finlandii panuje potężny wyż, w którego centrum ciśnienie wynosi 1044 hPa. U nas ciśnienie też jest za jego sprawą wysokie, ale nie aż tak bardzo, choć jeszcze rośnie. Teraz barometry pokazują od 1027 hPa na południu do 1037 hPa na północnym wschodzie.
Pilot Santiago Borja zza sterów samolotu lecącego nad Ekwadorem w Ameryce Południowej, uwiecznił wyłaniający się spośród chmur ośnieżony stożek wulkanu Antisana. W tle widoczne są światła budzącego się do życia Quito, ekwadorskiej stolicy.
Pogoda podzieliła dzisiaj nasz kraj. Na wschodzie przez cały dzień było pogodnie, a po południu nawet bezchmurnie. Z kolei na zachodzie chmurzyło się dopiero po południu rozpogodziło, choć nie wszędzie. Tam, gdzie było najpogodniej, było też najcieplej. W Rzeszowie i Warszawie odnotowano aż 21 stopni w cieniu. Najzimniej było tam, gdzie najdłużej się chmurzyło, czyli w Krakowie i Zielonej Górze, tylko 14 stopni.
Do Polski napływa suche powietrze, jednak nad regionami południowymi jeszcze dzisiaj rano zalegała masa wilgotna, która stała się przyczyną intensywnych mgieł radiacyjnych, czyli takich, które powstały na skutek intensywnego promieniowania ciepła z gruntu w przestrzeń kosmiczną przy pogodnym niebie. Kraków znalazł się wśród tych miast, gdzie mgła utrzymywała się najdłużej. Jest ona widoczna na zdjęciu satelitarnym w postaci białej plamy.
Nad przylegającymi do Krakowa regionami mgła ustąpiła szybciej, a niebo natychmiast rozpogodziło się. W Krakowie po ustąpieniu mgły niebo pozostało pochmurne, na skutek zalegania niskich chmur warstwowych, w które zmieniła się mgła. Mgła i niskie chmury blokowały docieranie do powierzchni ziemi promieni słonecznych wobec czego temperatura pod Wawelem w najcieplejszym momencie dnia nie przekroczyła 14 stopni, a w pogodnych Katowicach było aż o 5 stopni cieplej.
Czy wiecie, że wodowanie statku może spowodować powstanie mini-tsunami? Jeśli nie wierzycie, to zobaczcie:
The wave generated by a boat just launched https://t.co/1AQ1bPVidg pic.twitter.com/JRI4Z31ENy
— Massimo (@Rainmaker1973) 13 września 2017
Zapraszamy Was w urokliwą podróż szynobusem przez zimowe krajobrazy na trasie Liberec - Tanvald w Czechach.
Wulkan Ambae na archipelagu Vanuatu na Pacyfiku grozi erupcją. Naukowcy podnieśli stopień zagrożenia do 4 stopnia w 5-stopniowej skali, co oznacza, że góra może wybuchnąć niemal w każdej chwili. Na wyspie mieszka około 10 tysięcy ludzi, których trzeba będzie ewakuować, jeśli sytuacja jeszcze się pogorszy.
Zapora wodna na Portoryko wciąż grozi przerwaniem na skutek wyjątkowo ulewnych deszczy niesionych przez Huragan Maria, który był na wysokie najbardziej deszczowym cyklonem od 1970 roku. Z powodu groźby uszkodzenia zapory ewakuowano tysiące ludzi. Huraganowe wiatry niektóre miejscowości zniszczyły w 80 procentach. Uszkodzona została cała sieć energetyczna. Bez prądu jest 3,5 miliona odbiorców. Zginęły 24 osoby, a straty sięgają 50 miliardów dolarów.
Radar meteorologiczny jest jednym z podstawowych narzędzi pracy meteorologów, ponieważ z jego pomocą mogą śledzić m.in. ulewne deszcze. Niestety, podczas uderzenia Huraganu Maria w Portoryko wiatr przekraczający 250 km/h zniszczył czaszę radaru i uszkodził antenę. Meteorolodzy stracili cenne dane na temat tego najbardziej niszczycielskiego żywiołu na tej wyspie od 89 lat.
Zobaczcie, jakimi widokami zachwycać się mogą na co dzień astronauci zamieszkujący Międzynarodową Stację Kosmiczną. Oto różnokolorowa zorza polarna, która jest efektem reakcji cząsteczek wiatru słonecznego z azotem i tlenem w wysokich warstwach atmosfery.
Wtorkowy poranek przynosi nam przejaśnienia i rozpogodzenia. Najwięcej chmur mamy na zachodzie, a najmniej na wschodzie kraju. Na południu i południowym wschodzie jest mglisto. Widoczność ograniczona może być do 200-500 metrów. Kierowców prosimy o ostrożność. Wiatr wieje słabo ze wschodu. Temperatura wynosi przeważnie od 10 do 12 stopni.
Zagadkowe dźwięki można było usłyszeć przedwczoraj nad Słowacji. Pojawiają się one od kilku lat w różnych zakątkach świata. Póki co ich źródła nie udało się ustalić. Według najbardziej wiarygodnych teorii to skutek działalności porywistego wiatru, który przenosi i modyfikuje odległe dźwięki z terenów budów, przejazdu pociągów itd.
Są też mniej racjonalne teorie. Według nich to odgłosy anielskich trąb z biblijnej Apokalipsy Św. Jana, które wieszczą zbliżający się Sąd Ostateczny. Niektórzy sądzą zaś, że to manifestacja obcej cywilizacji. Posłuchajcie powyższego nagrania i sami oceńcie.
Ciśnienie nieustannie rośnie, ponieważ wyż stacjonujący nad zachodnim krańcem Rosji wciąż się rozbudowuje. Na barometrach mamy od 1026 hPa na południu do 1033 hPa na północnym wschodzie.
U nas jest już po sezonie na burze, ale na południu Europy dopiero teraz osiągają one swoje apogeum. Tak jest m.in. w Serbii, nad którą przeszła nawałnica z prawdziwego zdarzenia. Zobaczcie rajd w samo oko żywiołu.
Nasza czytelniczka @Agnes.Mari uwieczniła piękny zachód Słońca. Jak nam napisała: "Gdy się bardziej przyjrzeć, widać oczy patrzące zza chmur".
Amerykański astronauta, który niemal 18 miesięcy życia spędził na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, i pobił rekord najdłuższego łącznego przebywania w przestrzeni kosmicznej, zrobił zdjęcie polom uprawnym na Lubelszczyźnie, które go zachwyciły. Dlaczego?
NASA opublikowała wspaniałe zdjęcie wykonane przez weterana kosmicznych podróży. Jeff Williams aż czterokrotnie udawał się na ziemską orbitę, aby zamieszkać na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, 400 kilometrów nad powierzchnią ziemi... Przeczytaj cały artykuł
Roztapianie się górskich lodowców jest faktem. Świadczy o tym chociażby porównanie objętości lodowca Grinnell w amerykańskim stanie Montana z 1911 i 2008 roku.
The Grinnell Glacier (Montana) in 1911 and 2008 https://t.co/o3jiDTfqGZ pic.twitter.com/J449W0r56Q
— Massimo (@Rainmaker1973) 22 września 2017
Przedmieścia Mumbaju, biznesowej stolicy Indii, nawiedziła gigantyczna ulewa. W ciągu 24 godzin spadły 304 mm deszczu, czyli tyle, ile normalnie powinno przez cały miesiąc. To była druga największa ulewa we wrześniu na tle historii pomiarów. Na skutek tzw. nagłych powodzi utonęło 5 osób. Pod wodą znalazły się zabudowania i ulice. Paraliż objął nie tylko ruch drogowy, ale też lotniczy.
Podobna ulewa nawiedziła miasto pod koniec sierpnia. Jednak daleko jej było do historycznej ulewy, która spadła na Mumbaj w 2005 roku. W dobę suma opadów wyniosła aż 944 mm i była trzykrotnie większa od tej sprzed kilku dni. Utonęło wtedy ponad tysiąc osób.