FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Susza

Susza niszczy plony i wypala pastwiska. W krajach rozwijających się, gdzie los wielu ludzi zależy od zbiorów z przydomowych poletek, długotrwale susze wywołują klęski głodu i śmierć tysięcy ofiar.

Susza niszczy plony i wypala pastwiska. W krajach rozwijających się, gdzie los wielu ludzi zależy od zbiorów z przydomowych poletek, długotrwale susze wywołują klęski głodu i śmierć tysięcy ofiar. Meteorolodzy suszą nazywają okres, w którym przeciętna ilość opadów na danym obszarze spada znacznie poniżej wartości typowych dla tego obszaru i stan ten utrzymuje się przez dłuższy czas. Zwykle takie "meteorologiczne susze" wywierają stosunkowo niewielki wpływ na życie społeczności ludzkich, będąc w niektórych krajach jedynie przyczyną takich utrudnień jak zakaz podlewania ogródków itp. Jednakże długotrwałe susze prowadzą do zmniejszenia zapasów wody w strumieniach, jeziorach i studniach, które stanowią naturalne zbiorniki wód gruntowych. To może być przyczyną katastrofy, szczególnie gdy następuje obniżenie poziomu wilgotności gruntu. Pociąga to bowiem za sobą zmniejszenie wydajności upraw i wysychanie pastwisk dostarczających pożywienia zwierzętom roślinożernym. Tego rodzaju klęski określa się nieraz mianem "suszy rolniczej". Po okresach długotrwałej suszy często następują intensywne opady deszczu. Znaczna część wody deszczowej zamiast wsiąkać w glebę, spływa po ogołoconym, wysuszonym gruncie i zasila wody rzek, które przybierając występują z brzegów, co z kolei jest przyczyną powodzi.

Skutki suszy

Susze są główną przyczyną klęsk głodu w Afryce i niektórych rejonach Azji, w tym między innymi w Chinach i Indiach. Klęską głodu określa się okres, w którym stale występują niedobory żywności na dużym obszarze. W takiej sytuacji całe społeczności głodują i w rezultacie ludzie masowo chorują lub umierają. Najstraszliwsze w skutkach klęski głodu są jednakże z reguły wypadkową kilku czynników, przykładowo wojny zbiegającej się z okresem suszy. Największa odnotowana w dziejach klęska głodu dotknęła Chiny w latach 1959-1961. Szacuje się, że wskutek głodu zmarło wówczas aż 30 milionów ludzi. Współcześnie naukowcy upatrują przyczyn tej straszliwej klęski głodu w destabilizacji sytuacji w rolnictwie i spadku produkcji żywności wywołanym podjętą przez rząd próbą przymusowej kolektywizacji rolnictwa, chociaż oczywiście powodzie i susza przyczyniły się do zwiększenia skali problemu. Niedożywienie i głód są niemal stałym problemem w niektórych rejonach Afryki, Azji i Ameryki Południowej. Następujące po okresach suszy klęski głodu są przyczyną utrzymywania się tam wysokich wskaźników śmiertelności niemowląt i przedwczesnej śmierci. Ludzie osłabieni wskutek niedożywienia łatwo zapadają na różnego rodzaju choroby. Szybko szerzą się epidemie cholery, tyfusu, grypy, a nawet odry, przy czym każda z tych chorób może spowodować śmierć. Częstą przyczyną zgonu jest odwodnienie wywołane biegunką. Największa śmiertelność występuje u ludzi w skrajnych grupach wiekowych, to jest dzieci i osób starszych. Nawet te dzieci, którym udało się przeżyć stan chorobowy spowodowany niewystarczającą ilością białka w przyjmowanym pokarmie, mogą odczuwać jego skutki, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, przez resztę życia.

Obszary zagrożone suszą

W ciągu ostatnich 50 lat najbardziej uporczywe susze i częste klęski głodu występowały na obszarze Afryki, gdzie wskutek panujących warunków klimatycznych około dwie trzecie obszaru zagrożone jest suszą, a opady deszczu są znikome, nawet w latach, w których nie występuje susza. Ogromnym obszarem stale zagrożonym jest Sahel, położony na północy kontynentu afrykańskiego, między Saharą a wilgotniejszymi, tropikalnymi rejonami zachodniej i środkowej Afryki. Obszar ten rozciąga się od Senegalu i Mauretanii na zachodzie poprzez Mali, Burkina Faso, Niger i Czad aż do Sudanu. Z północy na południe obejmuje on powierzchnię od 300 do 500 km. Poczynając od lat 60. aż po lata 80. Sahel, którego nazwa pochodzi od arabskiego słowa oznaczającego "krawędź" lub "margines" , nawiedzały długotrwałe susze, którym towarzyszył głód nękający miliony ludzi. Innym rejonem stale zagrożonym jest obszar Somalii i części Etiopii na Półwyspie Somalijskim. Zdjęcia ofiar suszy w północnej Afryce, które w latach osiemdziesiątych obiegły świat, wspomogły wysiłki organizacji charytatywnych zbierających fundusze na pomoc ofiarom głodu. Na przełomie lat 80. i 90. susza dotknęła rejony wschodniej i południowej Afryki. Do roku 1992 rzeki i jeziora wyschły lub zamieniły się niewielkie strumyki. Susza zniszczyła uprawy, stawiając ponad 40 milionów ludzi w obliczu głodu. W niektórych krajach, na przykład w Mozambiku, sytuację pogarszał stan wojny domowej, ponieważ w trakcie działań wojennych zniszczeniu uległy uprawy i szlaki komunikacyjne. Wskutek tego prowadzenie akcji pomocy dla około 3 milionów głodujących ofiar tych dramatycznych wydarzeń było utrudnione. W Zambii i Zimbabwe reformy ekonomiczne były zagrożone, ponieważ w związku z poważnym kryzysem gospodarczym znaczną część funduszy przeznaczonych na realizację projektów uzdrowienia gospodarki wydano na potrzeby doraźne i żywność dla głodujących mieszkańców kraju. Susza doprowadziła także do fali migracji młodych ludzi opuszczających tereny wiejskie, poszukujących pracy i możliwości przetrwania trudnego okresu w ośrodkach miejskich. Susze regularnie nawiedzają też Chiny i Indie. W latach 70. XIX stulecia głód wywołany suszą spowodował śmierć około 5 milionów ludzi w rejonie płaskowyżu Dekan na południu Indii i 9 milionów ludzi w Chinach. Susze występują też w niektórych rejonach Ameryki Środkowej i Północnej. W latach 30. naszego wieku dotkliwa susza nawiedziła obszar Wielkich Równin położony między Teksasem a granicą z Kanadą w centralnej części Stanów Zjednoczonych. Silne wiatry spowodowały wywiewanie powierzchniowej warstwy gleby z opuszczonych terenów uprawnych. Doprowadziło to do formowania tzw. misy deflacyjnej. Próby przeciwdziałania skutkom suszy poprzez ulepszenie metod uprawy ziemi i ochronę zasobów wodnych przyniosły pewną poprawę sytuacji w tym rejonie. Kolejnym obszarem półpustynnym, gdzie susze utrzymują nieraz przez kilka lat, są stepy Ukrainy. Z kolei w Ameryce Południowej susze występują na z rzadka porośniętym ubogą roślinnością obszarze północno-wschodniej Brazylii. Uboga, w większości utrzymująca się z rolnictwa ludność zamieszkująca płaskowyż musi toczyć tu nieustanną walkę o przetrwanie. W pierwszej połowie 2009 roku najgłębsze susze notowano w Argentynie (największe od 1971 roku), Chinach (największe od 1951 roku), Australii (największe w historii) i we wschodniej Afryce.

Przyczyny suszy

Przyczyną suszy są anomalie klimatyczne wywołane zmianami w układzie mas powietrza. Przykładowo suszę, która w latach 70. i 80. naszego stulecia dotknęła obszar Sahelu, spowodowało przesunięcie mas powietrza o wysokim ciśnieniu znad Sahary w kierunku południowym, poza zwykłą granicę ich zasięgu. W rezultacie powstała blokada dla wilgotnych wiatrów z rejonów Afryki Zachodniej, które nie mogły dotrzeć na obszar Sahelu. Uformowane ponad powierzchnią lądów potężne masy powietrza przemieszczają się niezwykle wolno i często pozostają na danym obszarze przez dłuższy czas. Przyczyny tych ruchów są jak dotąd niejasne, toteż meteorolodzy nie są w stanie przewidzieć, jak długo potrwa okres suszy. Wydaje się jednak, że istnieje zależność między temperaturą powierzchniowych wód oceanicznych a występowaniem suszy. W latach 70. i 80. naszego wieku ustalono, że susza na obszarze Sahelu związana jest z występowaniem niezwykle dużej różnicy temperatury wód powierzchniowych na półkuli północnej i południowej. Cykliczne anomalie klimatyczne w strefie Oceanu Spokojnego wywoływane są przez ciepły prąd oceaniczny płynący w kierunku południowym przez zwykle chłodne wody wzdłuż wybrzeży Ekwadoru i Peru w Ameryce Południowej. Ten ciepły prąd - nazywany El Nino, czyli "dzieciątko" , ponieważ pojawia się w okolicy świąt Bożego Narodzenia, obserwowany jest co trzy lub co osiem lat. Przyczyny tego zjawiska nie zostały jak dotąd przekonująco wyjaśnione. Wydaje się jednak, że istnieje związek pomiędzy suszarni, które nawiedziły Australię w 1982 i 1983 roku, oraz wyjątkowo silnymi burzami w Kalifornii, Peru i Ekwadorze, a pojawieniem się prądu El Nino. Niektórzy naukowcy są zadania, że rosnąca częstotliwość występowania susz i wzrost ich intensywności spowodowane są zmianami w klimacie na Ziemi, przede wszystkim globalnym ociepleniem, które z kolei związane jest z tzw. efektem cieplarnianym. Nie wszyscy jednak zgadzają się z tą koncepcją, argumentując, że na razie wiemy zbyt mało o tych zjawiskach, aby bronić tego rodzaju teorii. W wielu rejonach zagrożonych suszą opady deszczu występują nieregularnie, z różną intensywnością. Przeciętną ilość opadów w danym rejonie oblicza się, biorąc pod uwagę dane z kilku ostatnich dekad. W rezultacie wskaźniki przeciętnej ilości opadów w ciągu roku dla niektórych rejonów półpustynnych, nękanych po kilka lat okresami długotrwałej suszy, po których następuje okres deszczowy, statystycznie mogą nie ulec zmianie przez kilkadziesiąt lat.

Katastrofalna susza w Afryce

Milionom Afrykanów grozi w tym roku śmierć głodowa. Za wszystko odpowiedzialna jest najpotężniejsza od 45 lat susza, która tym razem najbardziej dotknęła wschód Czarnego Lądu. Skąd wzięła się susza? Już od 20 lat obserwowano pustynnienie wielu obszarów Afryki i zmiany w strukturze opadów. Deszcze niegdyś nadchodziły tak regularnie, że można było według nich ustawiać kalendarze. Dziś pojawiają się rzadko, są krótkie i gwałtowne, często zbyt gwałtowne. Zamianie żyznych pól w pustynię sprzyja również erozja gleby wywołana masowym wycinaniem lasów na opał. W tym roku do globalnych zmian klimatu dołączyły się jeszcze efekty La Nińa, zjawiska klimatycznego wywołanego zmianami temperatury wody i układu prądów morskich w Oceanie Spokojnym. Sercem największej suszy stała się obecnie Kenia. Sytuacja jest tam tak poważna, że zdecydowano się wprowadzić racjonowanie wody nawet w stolicy, mieście Nairobi, gdzie wodę zużywają ponad 3 miliony ludzi. Znaczna część Kenii pogrążona jest w suszy już od 5 lat, a to co przewidywały najgorsze raporty ONZ właśnie zaczyna się potwierdzać. Między sąsiadującymi ze sobą wioskami zaczynają wybuchać coraz to poważniejsze konflikty o wodę. Sytuacja jest poważna gdyż na większe zmiany pogodowe się nie zapowiada. Obecnie wszyscy mieszkańcy najbardziej dotkniętego suszą regionu Turkana z utęsknieniem czekają na opady związane z porą deszczową. Pierwsze krople deszczu powinny spaść w kwietniu. Obserwuje się intensywną migrację ludzi poszukujących wody, jednak dostatecznych ilości wody nie ma nie tylko w Kenii, ale i całej wschodniej Afryce, w tym na wschodzie i południu Etiopii, południu Sudanu, północy Ugandy i północnym wschodzie Tanzanii.

Głód na obszarze Sahelu

Głód pojawia się wskutek wystąpienia kilku powiązanych ze sobą czynników. Do lat 70., zamieszkiwany przez nomadów obszar Sahelu porastały trawy oraz odporne na suszę drzewka i kolczaste krzewy. Suma rocznych opadów deszczu, występujących jedynie w miesiącach letnich, w niektórych rejonach wahała się w granicach 100-200 mm, a tylko południowe krańce terytorium otrzymywały więcej wody. Na deszcz czekano osiem do dziewięciu miesięcy. Trawy wysychały i skąpa roślinność obumierała, odżywając dopiero w czasie kolejnej pory deszczowej.

W latach 50. i 60. opady były bardziej niż zwykle obfite, a na skutek eksplozji demograficznej, która w tym czasie ogarnęła Afrykę, wzrosła też liczba ludności tego obszaru. Koczownicy rozwijali hodowlę, powiększając liczebność stad wielbłądów, bydła, kóz i owiec, co wkrótce doprowadziło do skupienia zbyt wielu stad w rejonie praktycznie nie zagospodarowanym rolniczo, a zaspokojenie potrzeb ludzkich przy istniejących zasobach naturalnych było niezwykle trudne. W rejonach odznaczających się większą wilgotnością gruntu rolnicy eksploatowali każdy nadający się pod uprawę skrawek ziemi, a gdy żyzność gleby była już niewystarczająca, przenosili się w inne miejsce. Wzrastająca liczba ludności Sahelu, zarówno nomadów, jak i napływających na ten teren rolników wycinających drzewa i krzewy na opał, także przyczyniła się do degradacji gleby.

Po dotkliwych suszach lat 70. i 80. uboga roślinność Sahelu nie była w stanie - tak jak niegdyś samodzielnie się zregenerować. W Mali degradacji uległa znaczna część powierzchni uprawnej i padło około 3/4 żywca. Ogromne tereny trawiaste na krańcach tego obszaru obróciły się w pustynie, a niedożywienie i choroby zdziesiątkowały ludność państwa. Susza była straszliwym ciosem dla nomadów, z których wielu utraciło całe stada zwierząt, a ci, którzy szukali pomocy w obozach uciekinierów w pobliżu małych miasteczek, stali się ofiarami szerzących się szybko w tych warunkach epidemii chorób. W końcu lat 80. susza wycofała się z południowych krańców Sahelu, natomiast graniczący z Saharą rejon północny pozostał nadal w jej zasięgu. Spowodowane suszą problemy gospodarcze, sprzyjając radykalizacji poglądów, wywarły poważny wpływ na życie polityczne krajów dotkniętych kieską, w tym Burkina Faso i Nigru, gdzie doszło do wojskowych zamachów stanu.

Problemy przyszłości

Klęski głodu występują zwykle w krajach rozwijających się, w których katastrofalne skutki suszy ulegają zwielokrotnieniu wskutek zacofanej infrastruktury: brakuje zbiorników do magazynowania wody, a fatalny stan dróg utrudnia sprawne przeprowadzenie akcji pomocy. Kolejnym istotnym czynnikiem jest panująca w tych państwach bieda. W krajach trzeciego świata brakuje pieniędzy na zakup żywności w wypadku klęski nieurodzaju, a próby wdrożenia programów rozwoju gospodarki, jak chociażby zwiększenie produkcji na eksport, prowadzą często do ograniczenia produkcji żywności przeznaczonej na rynek wewnętrzny. W okresie suszy ceny rosną, a ludzi nie stać na zakup potrzebnej żywności. Skutki suszy i degradacja gruntu spowodowana wycinaniem lasów i zniszczeniem szaty roślinnej prowadzą do erozji gleby i przekształcenia żyznych terenów uprawnych w jałowe nieużytki. Proces ten nazywamy pustynnieniem terenu. Zdaniem ekspertów, wskutek zniszczenia szaty roślinnej zmniejsza się ilość pochłanianej przez glebę energii słonecznej. Promienie odbijają się od jasnej powierzchni pustyń. Inaczej jest na cienistych terenach zalesionych, gdzie energia ta pochłaniana jest w znacznie większym stopniu. Efekt odbicia promieni słonecznych na obszarach pozbawionych roślinności sprawia, że suche masy powietrza atmosferycznego dłużej zalegają na danym obszarze i w konsekwencji zmniejsza się ilość opadów, co z kolei przyspiesza proces degradacji gleby w tych regionach. Na przestrzeni ostatnich 10000 lat klimat i związane z nim strefy wegetacji zmieniały się wielokrotnie. Przykładowo, 8000 lat p.n.e na obszarze Sahary rozciągała się sawanna i żyło tam wiele gatunków dzikich zwierząt. Granice stref wegetacji nigdy nie są stałe, ale widać wyraźnie, że w ostatnich latach stale powiększa się obszar pustyń. Trudno określić, ile procent powierzchni lądu ulega każdego roku pustynnieniu. Jeden z ostatnio opracowanych raportów podaje, że jest to powierzchnia wynosząca około 20 tysięcy km2. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych wskutek suszy i procesów pustynnienia zagrożone jest około 35 procent powierzchni lądów. Społeczność międzynarodowa staje w związku z tym przed koniecznością podjęcia natychmiastowych działań zapobiegających dalszej degradacji środowiska.

Komentarze

prognoza polsat news