FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Po przeszywającym mrozie nadejdzie duże ocieplenie. Będzie nawet kilkanaście stopni na plusie

Przed nami tydzień naprawdę dużych wahań temperatury. Najpierw musimy przeczekać podmuchy arktycznego powietrza, po których czeka nas znaczne ocieplenie, mogące przynieść historyczne rekordy temperatury dla grudnia.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Ostrzegaliśmy, że końcówka listopada będzie mroźna. To zasługa arktycznego powietrza, które potęgowane porywistym wiatrem, może przynosić temperaturę odczuwalną na poziomie co najmniej kilkunastu stopni poniżej zera. Szczególnie lodowato będzie nocami i o porankach.

Na szczęście na przeważającym obszarze kraju spodziewamy się rozpogodzeń aż do bezchmurnego i błękitnego nieba. Promienie słoneczne padające na naszą twarz i ubranie, powinny podnosić temperaturę i poprawiać nam samopoczucie.

Apogeum mrozu przypadnie na piątek (30.11) i sobotę (1.12). To właśnie wtedy na wschodzie kraju temperatura może spadać nad ranem do minus 10-15 stopni, a na zachodzie do minus 5-10 stopni. W ciągu dnia będzie cieplej, na zachodzie na lekkim plusie, a na wschodzie na lekkim minusie.

Od weekendu (1-2.12) czeka nas dość gwałtowne ocieplenie, którego oznaką będzie wkroczenie frontu atmosferycznego nad zachodnie krańce naszego kraju, co będzie miało miejsce w piątek (30.11). Opady będą mieć postać mieszaną, w zależności od temperatury padać będzie deszcz, deszcz ze śniegiem lub śnieg. Na wschodzie na minusie i z bezchmurnym niebem.

W sobotę (1.12) pogoda będzie dzielić nasz kraj na wschód z całodobowym mrozem oraz zachód z postępującą odwilżą objawiającą się opadami zarówno deszczu, jak i śniegu. W godzinach popołudniowych przy granicy z Niemcami będzie powyżej 5 stopni na plusie.

Na większe zmiany w pogodzie poczekamy jednak do niedzieli (2.12), która dodatnie temperatury przyniesie nam już niemal w całym kraju. Wkroczy kolejny front z silnymi opadami, początkowo śniegu, przechodzącymi w deszcz. Zacznie też porywiście wiać. Na krańcach zachodnich ociepli się do 10 stopni.

To jednak nie będzie koniec wzrostu temperatur. Te najbardziej zaskoczą nas w przyszłym tygodniu, gdy na wschodzie będzie powyżej 5 stopni, a na zachodzie i południu powyżej 10 stopni. Niewykluczone, że miejscami na Śląsku i w Małopolsce termometry wskażą ponad 15 stopni. To oznacza, że posypać się historyczne rekordy dla grudnia, podobnie jak miało to miejsce na początku listopada.

Dominować będzie pochmurna, deszczowa i wietrzna aura, jednak w dzielnicach południowych, a więc tam, gdzie zacznie wiać halny, chmury zostaną rozpędzone, a niebo się wypogodzi, dzięki czemu przy wysokiej temperaturze będzie naprawdę przyjemnie.

To już pewne, tegoroczne Mikołajki miną bez grama śniegu, bardzo prawdopodobne, że także w górach. Przy temperaturze maksymalnej na poziomie od 5 do 10 stopni padać będzie wyłącznie deszcz, będzie też mocno wiać, ale jest spora szansa na przejaśnienia.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news