FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Nad Śląskiem samolot przebił chmury i stworzył w nich dużą dziurę. Zobacz to dziwaczne zjawisko

Przed południem nad Śląskiem pojawiła się duża dziura w zwartej pokrywie chmurowej, którą chwilę wcześniej zrobił samolot. Jak do tego doszło?

Prześwit poopadowy (Calvum) w Żywcu w woj. śląskim. Fot. Ania.
Prześwit poopadowy (Calvum) w Żywcu w woj. śląskim. Fot. Ania.

Chmury są dla nas tak pospolitym zjawiskiem, że niemal nie zwracamy na nie uwagi. Jednak czasem zdarzają się obłoki o tak niezwykłych kształtach i barwie, że od razu uznajemy je za dzieło czegoś nadprzyrodzonego.

Tymczasem wyjaśnienie tego fenomenu wcale nie jest takie trudne. Dzisiaj (12.11) czytelniczka Ania wysłała nam zdjęcie z okolic Żywca, które obrazuje zwartą pokrywę z chmur, w której pojawiła się dziura w kształcie elipsy, a niej obłok przypominający ptasie piórko.

Zjawisko to nie należy do częstych, ma też zaskakującą nazwę, a mianowicie "dziurkacz", choć oficjalnie na łamach Międzynarodowego Atlasu Chmur figuruje jako Cavum, a polscy meteorolodzy mówią o nim "prześwit poopadowy". Podobna chmura widziana była nad Śląskiem zaledwie 2 miesiące temu.

Zdjęcie satelitarne prześwitu poopadowego nad Śląskiem w dniu 12 listopada 2018 o godzinie 10:45. Dane: Sat24.com / Eumetsat.

Źródłem tego fenomenu jest człowiek, a dokładnie maszyna, którą zbudował - samolot. Zdjęcie z satelity zdradza nam, że chmura pojawiła się chwilę wcześniej między Żywcem a Katowicami i miała od 5 do 10 kilometrów średnicy.

Nie każdy samolot potrafi jednak stworzyć tak niezwykłe chmury. Obłoki te muszą być silnie wychłodzone, a więc temperatura w nich musi przekraczać minus 30 stopni, a przy tym kropelki wody nie mogą zamarzać. Proces ten nazywamy przechłodzeniem cieczy.

Dochodzi do niego, gdy w atmosferze nie ma gwałtownych ruchów powietrza i jest ono czyste, nie ma więc też drobin, choćby kurzu, na których kropelki mogłyby osiąść i ulec zamarznięciu. Taki spokój może zostać przerwany przez samolot pozostawiający za sobą spaliny.

Wówczas wchodzą one w kontakt z przechłodzonymi kroplami wody, które natychmiast zamarzają, tworząc kryształki lodu. Te pod wpływem ciężaru zaczynają opadać, ale nie docierają do powierzchni ziemi, ponieważ przy dodatniej temperaturze wyparowują.

Tworzą one charakterystyczne koliste lub eliptyczne dziury w chmurach Altocumulus lub Cirrocumulus, a wewnątrz tych dziur rodzi się chmura Cirrus zbudowana z miniaturowych kryształków lodu, przypominająca ptasie piórko.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news