FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zyglinda przyniesie nam ulewne deszcze i wichury. Temperatura spadnie poniżej 10 stopni

Wtorek i środa zapowiadają się bardzo niespokojnie za sprawą głębokiego niżu Zyglinda, który najpierw gwałtownie obniży ciśnienie, a następnie sprowadzi do Polski ulewne deszcze i porywisty wiatr. Mogą one powodować szkody.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Od czasu niżu Dżesika z pierwszych dni października, a więc przez ostatnie niemal 3 tygodnie, cieszyliśmy się wyjątkowo ciepłą i słoneczną pogodą. Jednak do Polski wracają typowo jesienne klimaty, które wszystkim dadzą się nam we znaki.

Załamanie pogody rozpoczęło się w poniedziałkowy (22.10) późny wieczór tradycyjnie gwałtownym spadkiem ciśnienia nawet o 30 hPa w ciągu 24 godzin, ponieważ nad południową Szwecją utworzy się tzw. niż wtórny o imieniu Zyglinda (niem. Siglinde), który błyskawicznie przewędruje nad Bałtykiem i przez Łotwę i Estonię dotrze nad zachodnią Rosję.

Dojdzie do bardzo dużego kontrastu (gradientu) ciśnienia między tym niżem a wyżami znad zachodniej i południowej Europy, który sięgać będzie aż 55 hPa. To wystarczy, aby nad samym obszarem Polski, między krańcami północno-wschodnimi i południowo-zachodnimi, ciśnienie różniło się o ponad 20 hPa.

Spowoduje to nasilenie się zachodniego wiatru, który praktycznie przez cały wtorek i środę (23-24.10) będzie osiągać przeważnie do 70-80 km/h, a lokalnie do 90 km/h. Najmocniej wiać będzie nad morzem i wysoko w górach, do 90-100 km/h, a lokalnie powyżej.

Wiatr może miejscami powodować szkody, głównie w drzewostanie. Na drzewach wciąż jest jeszcze sporo liści, więc napór na gałęzie będzie na tyle duży, aby powodować ich uszkodzenia na większą skalę niż podczas zaawansowanej jesieni, gdy drzewa są ogołocone z liści.

Wichura może też uszkadzać zadaszenia zabudować i sieć energetyczną. Musimy się liczyć z utrudnieniami na zatarasowanych przez konary drogach i chodnikach, a także przerwach w dostawach prądu.

ŚLEDŹ NASZĄ RELACJĘ NA ŻYWO >>>

Aby nie ryzykować, lepiej podczas największego natężenia wiatru, a zwłaszcza w nocy, podczas ograniczonej widoczności, nie wyjeżdżać na drogi i nie wychodzić z domu. Podczas zmierzania do pracy, szkoły lub do sklepu, należy unikać przebywania pod drzewami lub w ich pobliżu.

Warto też przeparkować samochód tam, gdzie nie zagrożą mu spadające ułamane gałęzie lub inne przedmioty, które może przenieść wiatr. Jeśli przed domem lub na balkonie leżą jakieś niezabezpieczone przedmioty, które mogą być porwane przez silne podmuchy, to lepiej je usunąć lub zabezpieczyć, aby nikomu nie wyrządziły krzywdy.

Układ niżowy przyniesie nam też opady, które będą miały charakter ciągły, a chwilami też umiarkowane i duże natężenie, zwłaszcza podczas burz, które mogą się pojawiać w różnych regionach, ale w szczególności na północy kraju.

Padać będzie deszcz, jednak w regionach północnych i wschodnich deszcz może przechodzić chwilami w deszcz ze śniegiem, a także w grad i krupę śnieżną. Krajobrazy mogą z tego powodu miejscami zabielać się, ale na krótko.

Sumy opadów w ciągu 2 dni wyniosą przeważnie od 10 do 20 mm, a lokalnie mogą przekraczać 30 mm, zwłaszcza w regionach centralnych i północnych. Będą to największe opady od blisko 3 tygodni.

Temperatura maksymalna po raz pierwszy w tym sezonie na większym obszarze Polski nie przekroczy 10 stopni. We wtorek i w środę (23-24.10) odnotujemy w najcieplejszym momencie dnia przeważnie od 7 do 9 stopni. Jedynie początkowo na zachodzie i południu będzie około 10 stopni, a nad morzem do 12 stopni.

Z powodu porywistego wiatru, całkowitego zachmurzenia i opadów będzie nam przeszywająco zimno. Temperatura odczuwalna będzie nawet o kilka stopni niższa w porównaniu ze wskazaniami termometrów. Dlatego też pamiętajcie o cieplejszym odzieniu.

Wiatr zacznie słabnąć w czwartek (25.10), jednak ten dzień będzie jeszcze wietrzny. Dopiero w piątek (26.10) wiatr przestanie stanowić realne zagrożenie. W wielu regionach kraju niebo wreszcie się zacznie przejaśniać i rozpogadzać.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news