FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zgniły wyż przynosi żelazną pokrywę chmur i odbiera nam błękit nieba

O tej porze roku panowanie wyżu wcale nie oznacza, że niebo jest pogodne. Właśnie się o tym przekonujemy, ponieważ mimo, iż znajdujemy się pod jego wpływem, to jednak w większości regionów kraju jest pochmurno i mglisto, a miejscami pada lub mży. Dlaczego?

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Promienie słoneczne o tej porze roku to zjawisko limitowane. Znajdujemy różne sposoby, aby je czymś zastąpić, np. wizytą w solarium, jednak energii i chęci do życia, której dostarcza nam to prawdziwe Słońce, nie sposób podrobić.

Szukamy więc w prognozach pogody jakiejś, nawet najmniejszej, szansy na rozpogodzenia i jej z niecierpliwością wyczekujemy. I kiedy jest już coraz bliżej, nagle obiecująco zapowiadający się wyż atmosferyczny przeobraża się z pogodnego w pochmurny, wbrew temu czego uczyliśmy w szkole na geografii.

Ciśnienie, które dochodzi obecnie w całej Polsce do poziomu aż 1030 hPa, powinno być wskazówką, że panuje wyż atmosferyczny, a więc pogoda powinna się poprawić. Jednak nic bardziej mylnego.

Niby niż, a jednak wyż

Podręczniki nic nie wspominają o tej najmniej lubianej przez meteorologów odmianie wyżu, a mianowicie o wyżu zgniłym. Mówimy o nim wtedy, gdy pomimo wysokiego ciśnienia i niewielkiego wiatru, niebo pozostaje całkowicie zasnute przez szare chmury, w dodatku miejscami pojawiają się opady mżawki i gęste mgły.

Fot. TwojaPogoda.pl

Taka aura dominuje w chłodnej porze roku. I pomyśleć, że kilkaset metrów nad powierzchnią ziemi chmury pozostają w dole, a niebo jest błękitne. Niestety, tu przy gruncie, tego nie możemy doświadczyć i, co gorsza, z tym skutecznie walczyć.

Centrum wyżu przewędrowało znad Kanału La Manche nad pogranicze Polski z Niemcami. Znajdujemy się w jego klinie, który sięga aż zachodniej Rosji. W ostatnich dniach, gdy wyż się do nas zbliżał, w wielu regionach kraju było ponuro i mglisto. Tak jest również obecnie.

Tam, gdzie chmury zdołały się porozrywać, a mgła ustąpiła, niebo rozpogodziło się, a temperatura wzrosła. Jednak za sprawą podwyższonej wilgotności powietrza nawet tam, gdzie jest teraz pogodnie, niebawem może się znowu zachmurzyć i na odwrót. Warto więc śledzić zdjęcia satelitarne, bo prognozy mogą płatać figle.

Zdjęcie satelitarne Polski w dniu 21 października 2018 o godzinie 9:45. Jasne obszary to chmury i mgły, a ciemne oznaczają pogodne niebo. Dane: Sat24.com / Eumetsat.

Niskie chmury Stratus, wraz z którymi pojawią się mgły i mżawki, mogą wpędzać nas w melancholijny nastrój, znacznie pogarszając nam samopoczucie. Kierowcy powinni uważać szczególnie, ponieważ taka aura pogarsza zdolność do szybkich reakcji i powoduje rozkojarzenie, co przy ograniczonej widoczności i mokrej nawierzchni dróg, może sprzyjać kolizjom i wypadkom.

Taka nijaka pogoda utrzyma się do wtorku (23.10), gdy nadciągnie głęboki niż. Nie poprawi nam on pogody, lecz jeszcze bardziej ją pogorszy, bo poza chmurami pojawią się też obfite deszcze i bardzo silny wiatr, który może powodować szkody. Dobra wiadomość jest tylko taka, że przepędzi on mgły i smog, a tym samym poprawi widoczność.

Obecny zgniły wyż, który pojawił się tuż po wyjątkowo długim ciepłym i słonecznym okresie babiego lata, jest nadzwyczaj nieprzyjemny. Dosłownie z dnia na dzień odciął nam życiodajne słoneczko, które tak nas cieszyło podczas złotej jesieni.

Plusy i minusy zgniłego wyżu

Zgniły wyż ma swoje dobre, ale też złe strony. Do tych korzystnych należy stabilna temperatura w miejscach całodobowego zalegania niskich chmur. Tam zarówno w nocy, jak i w ciągu dnia, termometry pokazują podobne temperatury. Tylko tam, gdzie się rozpogadza, noc i ranek przynoszą przymrozki, zaś popołudnia są najcieplejsze na tle kraju, nawet osiągając powyżej 10 stopni.

Fot. Max Pixel.

Dla przeciętnego zjadacza chleba brak opadów, silnego wiatru, skoków temperatury i bardzo niskiego ciśnienia to same plusy. Ale minusów może być znacznie więcej, zwłaszcza, że pierwszy lepszy z nich ma kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia. Jest nim smog, który pochodzi zarówno z kominów domów, gdzie używa się pieców węglowych, a pali się czym popadnie, jak i silników samochodów.

Toksyczne pyły i gazy z powodu ustania wiatru nie mogą się rozwiać, opadają i drażnią nasz układ oddechowy, z czasem przenikając do krwi i powodując poważne problemy z sercem. Szczególnie cierpią dzieci i osoby starsze. To pierwszy tak niebezpieczny okres smogowy w tym sezonie.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news