FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Kolejny potężny tajfun zagraża milionom ludzi. Wiatr z łatwością może równać domy z ziemią

Kilkadziesiąt milionów ludzi zamieszkujących kilka krajów znajduje się na drodze Trami, jednego z najpotężniejszych tajfunów, jakie narodziły się nad światowymi oceanami od początku tego roku. W którą stronę skieruje się żywioł?

Zdjęcie satelitarne tajfunu Trami. Fot. JTWC / SATOPS.
Zdjęcie satelitarne tajfunu Trami. Fot. JTWC / SATOPS.

Chińczycy i Filipińczycy jeszcze nie poradzili sobie ze szkodami poczynionymi przez tajfun Mangkhut, najpotężniejszy, jak dotychczas, cyklon tropikalny w tym roku, który kosztował życie ponad 100 osób i pochłonął setki milionów dolarów, a już nadciąga kolejny żywioł.

Tym razem meteorolodzy nadali mu imię Trami. Tajfun od kilku dni gwałtownie przybierał na sile aż osiągnął najwyższą, piątą kategorię w skali siły tego typu zjawisk. Średnia prędkość wiatru dochodzi do 260 km/h, co czyni go jednym z najpotężniejszych cyklonów w tym roku. Porywy są jeszcze silniejsze, sięgają 312 km/h.

Dzięki temu, że Trami pobiera energię z gorących wód zachodniego Pacyfiku, ogrzanych do temperatury przeszło 30 stopni, ciśnienie w jego centrum spadło do 915 hPa, a oko jest bardzo wyraźnie zarysowane i malowniczo prezentuje się na zdjęciach satelitarnych.

Formacja burzowa jest niemal stacjonarna, co wywołuje u meteorologów konsternację. Tajfun zatrzymał się w miejscu, gdzie zazwyczaj decydują się dalsze losy wielu podobnych cyklonów, na wschód od wybrzeży Tajwanu, na południe od Japonii i na północny wschód od Filipin.

Od tego, który kierunek wybierze, zależy życie i dobytek milionów ludzi. W ostatnich dniach wszystko wskazywało na to, że tajfun popędzi na Tajwan i dalej ku wschodniemu wybrzeżu kontynentalnych Chin, ale obecnie nie jest to już takie pewne.

Najnowsze prognozy wskazują jednak na szlak północny, a nie wschodni. To oznacza, że Trami nie zdewastuje Chin, dosłownie o włos omijając Tajwan, lecz skieruje się na Japonię. Na pierwszy ogień pójdą wyspy położone najdalej na południe, a więc archipelag Riukiu.

Aktualna pozycja i prognozowana dalsza trasa tajfunu Trami. Fot. NRL.

W drugiej połowie tego tygodnia wyspy będą będą pustoszone wiatrem o średniej prędkości powyżej 210 km/h, a w porywach nawet ponad 260 km/h. Spodziewane są fale sztormowe o wysokości kilkunastu metrów, przypływ sztormowy do 5 metrów powyżej normalnego poziomu morza oraz ulewne deszcze rzędu ponad 500 mm na dobę, a co za tym idzie także powodzie.

W piątek i sobotę (28-29.09) zachodni skraj chmur składających się na tajfun przyniesie ulewy na Tajwanie, a także wysokie fale docierające do oka cyklonu w kierunku wschodnich wybrzeży wyspy. Szkody nie powinny być jednak duże.

Jeśli tajfun dotrze na początku przyszłego tygodnia nad Morze Żółte, a jest to bardzo prawdopodobne, to wówczas w jego zasięgu znajdą się trzy kraje: Chiny, Japonia i Korea Południowa. Trami może się tym samym okazać jednym z najgroźniejszych i najbardziej niszczycielskich żywiołów w tym roku.

Źródło: TwojaPogoda.pl / NRL.

prognoza polsat news