FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Chcieli mieć prąd, więc zmienili bieg dopływu największej rzeki świata

Brazylijczycy kończą budowę jednej z największych elektrowni wodnych na świecie. Żeby zasilić w energię dynamicznie rozwijający się kraj, trzeba było zmienić bieg głównego dopływu Amazonki, tym samym doprowadzając do katastrofy ekologicznej.

Po prawej stronie dawny bieg rzeki Xingu, a po lewej obecny. Fot. NASA.
Po prawej stronie dawny bieg rzeki Xingu, a po lewej obecny. Fot. NASA.

Amazonia zmienia się na naszych oczach nie do poznania. Człowiek czerpie z niej coraz więcej, ale nic nie daje w zamian, co prowadzi do katastrofy. Największy na świecie kompleks lasów deszczowych jest wycinany na masową skalę, ingeruje się również w bieg dopływów Amazonki, uważanej za najdłuższą rzekę świata, transportującą największe ilości wody i mającą największe dorzecze.

Brazylijczycy postanowili wykorzystać swój skarb narodowy. Już w latach 70. ubiegłego wieku pojawił się pomysł, aby zbudować w dorzeczu Amazonki elektrownię wodną. Projekt ten nie wchodził życie aż do dzisiaj, gdy liczba mieszkańców kraju rośnie tak szybko, że niebawem może zabraknąć dla nich energii elektrycznej.

Dlatego też w 2011 roku rozpoczęła się budowa zapory wodnej Belo Monte, w biegu rzeki Xingu, głównym dopływie Amazonki. Na początku 2016 roku, gdy zapora Pimental wyposażona w turbiny została domknięta, powstało sztuczne jezioro.

Za pomocą kanałów, które zajmują powierzchnię 200 kilometrów kwadratowych, a wkrótce mają podwoić swoje rozmiary, zmieniono koryto rzeki Xingu, która w efekcie utraciła około 80 procent swojego dotychczasowego przepływu wodnego.

Porównawcze zdjęcia satelitarne z 2000 i 2017 roku ujawniają skalę zmian. Dawne koryto rzeki zaczęło gwałtownie wysychać. Doszło tam do katastrofy ekologicznej, ponieważ swoje naturalne środowisko utraciły m.in. żółwie i rzadkie okazy ryb. Wpłynęło to także na rdzenne plemiona zamieszkujące brzegi rzeki Xingu, które musiały znaleźć sobie inne miejsce do egzystencji.

Zdjęcia satelitarne wskazują, że nowo zalane obszary zostały już w znacznej mierze wylesione. Skala karczowania lasów tropikalnych w rejonie zapory wodnej z biegiem lat się zwielokrotniła. Obniżenie się poziomu wody głównego dopływu Amazonki ułatwiło dostęp do terenów leśnych, a tym samym nielegalne pozyskiwanie drewna.

Zapora wodna ma osiągnąć pełną sprawność jeszcze przed końcem bieżącego roku i będzie mogła generować maksymalnie moc rzędu 11 tysięcy megawatów, stając się czwartą co do wielkości elektrownią wodną na świecie. Jednak jej użytkowa moc będzie początkowo mniejsza i nie przekroczy 4,5 tysiąca megawatów, co na chwilę obecną jest wystarczające dla potrzeb energetycznych Brazylii.

Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.

prognoza polsat news