FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Powiało jesienią. Miejscami tak niskich temperatur nie mieliśmy od początku kwietnia!

Nie wszyscy chcieli uwierzyć, że weekend okaże się aż tak chłodny w porównaniu z ostatnimi upalnymi dniami. A jednak, zgodnie z prognozami, powiało jesienią. Miejscami temperatura tylko nieznacznie przekraczała 10 stopni.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Do Polski szerokim strumieniem napływa rześkie powietrze polarno-morskie znad północnego Atlantyku. Niedziela (26.08) okazała się wyjątkowo chłodna. W skali całego kraju tak zimno nie było od początku lipca, jednak były miejscowości, gdzie odnotowano najniższą temperaturę od początku kwietnia.

Przyczyną były niskie chmury warstwowe, które wędrowały nad województwami południowymi, wschodnimi i centralnymi zaledwie 400 metrów nad naszymi głowami. Niosły one ciągłe opady deszczu o małym i umiarkowanym natężeniu. W ciągu doby spadło tam przeważnie od 2 do 7 mm deszczu, jednak miejscami na południu i południowym wschodzie od 10 do 30 mm.

Najdłużej chmury i opady utrzymywały się we wschodniej połowie kraju. Najszybciej deszcze ustały, a niebo rozpogodziło się na zachodzie. Do godzin wieczornych przejaśnienia dotarły do centrum.

Promienie słoneczne miały problem z przebiciem się przez bogate w wodę chmury, przez co nie ogrzewały powietrza tak, jak w zachodnich regionach kraju, gdzie podczas rozpogodzeń temperatura doszła do około 20 stopni.

W godzinach południowych w większości regionów Polski termometry pokazywały zaledwie 13 stopni. Były jednak miejsca, gdzie było jeszcze zimniej. W Łodzi mieliśmy 12 stopni, a na terenach podgórskich, m.in. w Zakopanem, zaledwie 10 stopni.

Po południu nieznacznie się ociepliło, jednak w strefie opadów z trudem temperatura dochodziła do 15 stopni. Tyle odnotowano w Warszawie i Katowicach, a w Krakowie i Kielcach 14 stopni. Najzimniej było w Bielsku-Białej, 12 stopni, a także w Zakopanem, ledwie 11 stopni. Aż trudno uwierzyć, ale Krakowie tak niskiej temperatury maksymalnej nie notowano od 6 kwietnia!

Noc z niedzieli na poniedziałek (26/27.08) już w całym kraju bez opadów, a za sprawą rozpogodzeń ciepło z gruntu będzie promieniować w przestrzeń kosmiczną, intensywnie wychładzając grunt i powietrze zalegające ponad nim.

Dzięki temu czeka nas bardzo chłodna, miejscami zimna noc, a także poranek. Termometry niemal wszędzie pokażą poniżej 10 stopni, ale będą miejsca, zwłaszcza na terenach górzystych, gdzie odnotujemy tylko 5 stopni.

Wychodząc rano do pracy, zwłaszcza przed godziną 6:00, warto założyć na siebie coś cieplejszego, aby nie zmarznąć. Powita nas za to piękny wschód słońca, ponieważ w całym kraju poranek będzie słoneczny, przeważnie bezchmurny.

Pogodna aura utrzyma się przez cały poniedziałek (26.08). W drugiej połowie dnia przelotnie popada tylko miejscami na Pomorzu. Temperatura w najcieplejszym momencie sięgnie około 20 stopni, a więc nie będzie ani za zimno, ani też zbyt gorąco.

Polska na niebiesko

Co się stało z tym gorącym powietrzem, którym oddychaliśmy jeszcze przed weekendem? Chłodny front atmosferyczny wypchnął je z naszego kraju na wschód Europy. Na poniższej mapie anomalii temperatury widoczne jest ono u naszych wschodnich sąsiadów. Tam średnie temperatury znacząco przekraczają normę wieloletnią.

Termometry pokazują tam w cieniu około 30 stopni. Szczególnie nietypowo ciepło jest w północno-zachodniej Rosji, nad brzegami Morza Arktycznego, gdzie temperatura jest nawet o przeszło 10 stopni wyższa od tej, która dla końca sierpnia jest normą. Granica ciepła i chłodu jest bardzo dobrze zakreślona.

Anomalie temperatury w Europie w dniu 26 sierpnia, godzina 14:00. Ciepłe kolory - temperatura powyżej normy wieloletniej, zimne kolory - poniżej normy. Fot. ClimateReanalyzer.org

Tam, gdzie dzisiaj notujemy tylko lekko powyżej 10 stopni, a więc na południu, wschodzie i w centrum Polski, dominuje kolor granatowy, który oznacza, że jest średnio o niemal 10 stopni mniej niż być powinno.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.

prognoza polsat news