Tylko cztery razy w roku dochodzi do pewnego fenomenu, który przyciąga turystów z całego świata. Polega on na tym, że zachodzące Słońce idealnie pokrywa się z siatką ulic na Manhattanie.
Dzięki temu malowniczy zachód Słońca można obserwować w niewielkiej szczelinie między drapaczami chmur. Mieszkańcy i turyści 30 maja o godzinie 20:12 (czasu miejscowego) najliczniej zgromadzą się na 34 i 42 ulicy, gdzie Słońce podczas tego zjawiska rozświetla ciepłym, pomarańczowo-żółtym światłem, zakamarki między drapaczami Empire State Building i Chrysler Building.
Popularyzatorzy imprezy "Manhattanhenge" zachęcają turystów do ustawienia się jak najdalej we wschodniej części Manhattanu, wówczas na tle zachodzącego Słońca można dostrzec New Jersey.
Nie musicie jechać do Nowego Jorku, aby zobaczyć ten fenomen w pełnej okazałości. Z pomocą przychodzi nam technika. Powyżej możecie rozejrzeć się po jednej z ulic Wielkiego Jabłka podczas zachodu Słońca, bo nagranie zostało wykonane w technologii 360 stopni.
Kolejny spektakl już 12 lipca o godzinie 20:20 (czasu miejscowego), jako że Słońce znajdować się będzie w tym samym miejscu, co za kilka dni. Równie spektakularny zachód Słońca ma miejsce 20 marca i 22 września, i widoczny jest tym razem z ulic w układzie wschód-zachód.
Podobne zjawiska są widoczne również w innych metropoliach pełnych drapaczy chmur, m.in. w Chicago i kanadyjskim Toronto. W tym pierwszym mieście można je podziwiać corocznie 17 marca i 25 września, a więc w okolicach równonocy wiosennej i jesiennej.
Nazwa zjawiska wywodzi się od słynnego miejsca kultu Stonehenge w Anglii, w którym również podczas równonocy lub przesileń można ujrzeć charakterystyczne położenie Słońca względem kamiennych monolitów.
Źródło: TwojaPogoda.pl