FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

W czerwcu spadnie śnieg? Lato może się rozpocząć w kolorze białym, jak równo 90 lat temu

Sądzimy, że śnieg jest zjawiskiem zarezerwowanym jedynie dla zimy. Jednak w rzeczywistości może spaść o każdej porze roku. 90 lat temu biały puch przykrył Polskę w pierwszych dniach czerwca. Lato rozpoczęło się nie na zielono, lecz na biało.

Fot. Twitter.
Fot. Twitter.

Wieloletnie obserwacje klimatyczne wskazują na to, że najzimniejsze lata mamy już za sobą. To oznacza, że sezon śnieżny powinien się skracać, ale nie jest tak do końca. Problem stanowią zmiany klimatyczne, które sprawiają, że pogoda coraz częściej przypomina huśtawkę.

Zdarza się, że zimą całymi dniami zamiast śniegu pada deszcz, zaś późną wiosną, zamiast przyjemnego ciepła nieoczekiwanie spada biały puch. W maju 2011 roku tę drugą sytuację mogliśmy poczuć na własnej skórze, i raczej nikt nie był zachwycony wybrykami aury.

Śnieg w czerwcu

W tym roku śnieg w czerwcu nam nie grozi, bo póki co żadne prognozy na to nie wskazują, jednak w przyszłości anomalie pogodowe będą się pogłębiać, przynosząc nam rekordowe chłody, nawet w miesiącach letnich, i zamiast widocznego ocieplenia, będziemy mieć powtórkę z lat 20. ubiegłego wieku, gdy w czerwcu chwycił mróz, a krajobrazy się zabieliły.

Najbardziej zaskakującym okresem jest początek czerwca. To właśnie wtedy jeśli coś nieoczekiwanego ma się zdarzyć, to najczęściej się zdarza. 2 czerwca 1928 roku zapisał się na kartach historii meteorologii. Dlatego o tym dniu wspominamy.

W nocy i o poranku śniegiem sypało w całej północno-wschodniej części naszego kraju. Biały puch szybko się roztopił, ale jak na warunki klimatyczne czerwca można było mówić o rekordzie. W pozostałych regionach kraju było bardzo zimno, ale zamiast śniegu padał deszcz z krupą śnieżną.

Wyjątkowo nietypową sytuację mieliśmy też w czerwcu 1951 roku, kiedy niebo rozpogodziło się na tyle, że temperatura poleciła jak z bicza trzasnął. W północnej Polsce doświadczyliśmy wyjątkowo rzadkich przymrozków. W Lęborku na Pomorzu termometr krótko po wschodzie słońca wskazał minus 3 stopnie, a przy gruncie do minus 5 stopni.

Najświeższy taki przypadek pochodzi z 10 czerwca 2016 roku, gdy automatyczna stacja meteorologiczna w Biebrzy na Podlasiu odnotowała minus 2 stopnie. To był zdecydowanie jeden z najpóźniejszych i najsilniejszych czerwcowych przymrozków w historii polskiej meteorologii.

Bez mrozu tylko w lipcu

Jest tylko jeden miesiąc, w którym szansa na opady śniegu i przymrozek na nizinach wynosi 0 procent. To lipiec, ponieważ nawet w najzimniejszych latach nie odnotowano podczas niego ujemnej temperatury w żadnej miejscowości w Polsce położonej poza terenami górzystymi. Obowiązujący w okresie powojennym rekord z 5 lipca 1962 roku pochodzi z okolic Zakopanego i wynosi minus 1 stopień.

Wydaje się, że sierpień również nie może przynieść mrozu i śniegu, ale prawdopodobieństwo tych zjawisk wzrasta do 5 procent z uwagi na temperaturę, która wystąpiła pod sam koniec tego miesiąca w 1966 roku. Wtedy też w Biebrzy na Podlasiu były minus 3 stopnia i nieco więcej mrozu przy gruncie.

Opady śniegu we wrześniu i w maju zdarzały się na tle historii nie raz, choć nadal wywołują spore zaskoczenie, zwłaszcza jeśli pojawiają się w najcieplejszych regionach naszego kraju.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.

prognoza polsat news