Największe ulewy, które rozpoczęły się w środowy (16.05) poranek na południowym wschodzie kraju, na szczęście zdążą ustąpić do weekendu. Jednak wcale nie oznacza to, że koniec tygodnia będzie w całym kraju suchy.
Ci, którzy rozpoczynają weekend już w piątkowe (18.05) popołudnie, muszą się uzbroić w cierpliwość, bo niemal w całym kraju druga połowa dnia minie pod znakiem opadów i towarzyszących im miejscami słabych burz. Jedynie Pomorze będzie tym regionem, gdzie padać nie powinno.
Dobra wiadomość jest taka, że wieczorem burzowe chmury bardzo szybko będą tracić energię i zanikać, ujawniając pogodne niebo. Jest więc nadzieja, że jeszcze przed zachodem Słońca w wielu regionach kraju rozpogodzi się i na wieczorny spacer nie będziemy musieli zabierać parasola - prognozuje Łukasz Mielczarek, meteorolog TwojaPogoda.pl
W sobotę (19.05) najmniej przyjemnie aura zapowiada się we wschodniej części naszego kraju, ponieważ tylko tam mogą się pojawiać przelotne opady deszczu. Najczęściej padać będzie po południu, gdy wraz z deszczem może miejscami niezbyt mocno zagrzmieć.
Im dalej na zachód, tym pogoda będzie bardziej dopisywać. Z całą pewnością nie trzeba się tam obawiać deszczu, za to można liczyć na słońce. Temperatura w większości zakątków kraju sięgnie w najcieplejszym momencie dnia około 20 stopni.
Niestety, w niedzielę (20.05) żadnej sprawiedliwości dla mieszkańców wschodniej połowy Polski nie będzie. W dalszym ciągu tylko tam mogą się pojawiać przelotne deszcze. Z największym prawdopodobieństwie popada na północnym wschodzie i południowym wschodzie. W tym drugim regionie może też słabo zagrzmieć.
I znów najlepszą pogodą raczyć będą się mieszkańcy zachodnich województw, gdzie przez cały weekend nie powinna spaść kropelka deszczu. Termometry wskażą od 15-17 stopni na północy do 19-22 stopni na południu kraju.
Źródło: TwojaPogoda.pl