FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Czekają nas mokre lata. Liczba powodzi może się podwoić

Zmiany klimatyczne postępują coraz szybciej, a Europa znajduje się wśród tych kontynentów, gdzie związane z nimi klęski żywiołowe okazują się najbardziej kosztowne. Naukowcy biją na alarm. Musimy się przygotować na coraz częstsze powodzie.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Jak informuje Munich Re, największa na świecie firma reasekuracyjna, liczba niszczycielskich powodzi w Europie, z powodu których trzeba było wypłacić odszkodowania, na tle ostatnich 35 lat podwoiła się. To jednak dopiero początek, ponieważ jak ostrzegają klimatolodzy, powodzi na Starym Kontynencie będzie jeszcze więcej.

W ciągu ostatniego półwiecza sumy opadów w krajach basenu Morza Śródziemnego zmniejszyły się, zaś wzrosły w środkowej i północnej części Europy. To właśnie tam zagrożenie powodziowe będzie się zwiększać w następnych dziesięcioleciach.

2017 rok zapisał się w Polsce wśród najbardziej wilgotnych. Szczególnie mokro było w północnych województwach, gdzie według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), spadło od 1000 do 1500 mm wody, a to oznacza nawet 160 procent normy rocznej opadów, czyniąc miniony rok w tym regionie najbardziej wilgotnym w całej historii polskiej meteorologii.

Suma opadów (po lewej) i anomalie sumy opadów (po prawej) w 2017 roku w Polsce. Dane: IMGW-PIB.

Bardzo mokro było też w 2010 roku, jednak wtedy większość sum opadów skoncentrowała się w zaledwie kilku miesiącach, które okazały się rekordowo mokre, jak np. maj. Tymczasem w 2017 sumy opadów były rozłożone na cały rok.

Naukowcy zajmujący się przewidywaniem zmian klimatycznych nie mają dla nas dobrych wieści. Z fizyki wiemy, że im powietrze jest cieplejsze, tym więcej gromadzi się w nim wilgoci, a to oznacza też zwiększone sumy opadów. Potwierdzają to modele komputerowe.

Klimatolodzy w ramach projektu "HELIX FP7" badali, jak zmienią się sumy opadów, gdy średnia temperatura powietrza wzrośnie o 1,5, 2 i 3 stopnie w stosunku do okresu sprzed ery przemysłowej. Okazało się, że w każdy z tych scenariuszy wzrośnie zagrożenie powodziowe w większości krajów Europy, w tym także w Polsce. Niepewność dotyczy jedynie naszych wschodnich sąsiadów.

Zmiany w zagrożeniu populacji powodziami na rzekach w poszczególnych krajach Europy, przy założeniu odchyleń temperatury od poziomu sprzed ery przemysłowej, o 1,5, 2 i 3 stopnie. Dane: Unia Europejska.

Prognozy wskazują, że szkody wywołane powodziami na Starym Kontynencie wzrosną o 113 procent, w przypadku ocieplenia o 1,5 stopnia, i nawet o 145 procent, przy scenariuszu ocieplenia o 3 stopnie. Wzrośnie także liczba ludności narażonej na powodzie, początkowo o 86 procent, a przy ociepleniu o 3 stopnie, nawet o 123 procent.

DG CLIMA, departament Unii Europejskiej zajmujący się działaniami na rzecz walki ze skutkami zmian klimatycznych w krajach unijnych, zaproponował, aby każde miasto wchodzące w skład Unii zostało dokładnie prześwietlone pod kątem zagrożenia powodziowego. Szczegółowe informacje mają pomóc lepiej zabezpieczać się przed ulewnymi opadami i wzrostem poziomu wód w rzekach.

W Polsce wśród największych miast, najbardziej zagrożonych powodziami, znajdują się m.in. Wrocław, Opole, Kraków i Poznań.  Z kolei jeśli chodzi o całe regiony, to najbardziej newralgiczne są województwa południowe, zwłaszcza okolice Sudetów i Karpat, gdzie w strefie potencjalnego zagrożenia powodziowego mieszka ponad 5 milionów ludzi.

Źródło: TwojaPogoda.pl / Munich Re / HELIX FP7 / DG CLIMA.

prognoza polsat news