FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Największy mróz tej zimy. Minus 26 stopni. Będzie jeszcze zimniej?

Dotychczas tej zimy mróz był zwykle łagodny. Jednak mieliśmy kilka krótkich fal bardzo niskich temperatur. Znajdujemy się właśnie w trakcie jednej z nich, która okazuje się najgłębszą. Temperatura w najzimniejszych miejscach spadła poniżej minus 20 stopni.

Fot. Pxhere.
Fot. Pxhere.

Nad Polskę spływa arktyczna masa powietrza, która przynosi nam siarczysty mróz. Jednak bardzo duże spadki temperatury pojawiają się jedynie tam, gdzie niebo w godzinach nocnych jest bezchmurne. Tam promieniowanie ciepła z gruntu jest najsilniejsze i tam też w okolicach wschodu Słońca temperatura jest najniższa.

W nocy z poniedziałku na wtorek (5/6.02) było zdecydowanie najzimniej. W południowej części Polski, gdzie niebo rozpogodziło się, temperatura spadła poniżej minus 10 stopni. Według danych IMGW w Rzeszowie i Katowicach mieliśmy minus 14 stopni, w Krośnie i Bielsku-Białej minus 15 stopni, a w Zakopanem minus 17 stopni.

Biegunem zimna były górskie szczyty i kotliny, gdzie odnotowano nawet poniżej minus 20 stopni. Jak informuje nasz czytelnik Arnold, na torfowisku w Czarnym Dunajcu na Podhalu, jednym z najzimniejszych miejsce w naszym kraju, temperatura spadła do minus 26 stopni (przy gruncie do około minus 30 stopni). To nie tylko najniższa wartość tej zimy, ale również rekord lutego w 5-letniej historii pomiarów. Dotychczasowy, z 12 lutego 2013 roku, wynosił minus 23 stopnie.

Stacja meteo w jednym z najzimniejszych miejsce w Polsce, na torfowisku w Czarnym Dunajcu na Podhalu, gdzie we wtorek (6.02) odnotowano minus 26 stopni. Fot. Arnold / TwojaPogoda.pl

Jeszcze 1 lutego temperatura w Czarnym Dunajcu sięgała plus 7,9 stopnia, a wczoraj spadła do minus 25,9 stopnia. W zaledwie 6 dni amplituda temperatury wyniosła ładne 33,8 stopnia - powiedział nam Arnold Jakubczyk, właściciel profesjonalnej stacji meteo.

W północnej części kraju, gdzie arktycznej masie towarzyszyło pełne zachmurzenie, temperatura nie spadła poniżej minus 10 stopni. Stało się tak dlatego, że powłoka chmurowa ogranicza promieniowanie ciepła z gruntu i tym samym łagodzi mróz. Z kolei nad Bałtykiem, gdzie mróz sięgał ledwie minus 3 stopni, spadek temperatury hamował wpływ wciąż nie zamarzniętego morza o temperaturze powierzchni 2-3 stopni na plusie.

Miniona noc (6/7.02) zmieniła rozkład minimalnych temperatur, ponieważ nie dość, że główny strumień powietrza arktycznego został zepchnięty bardziej na północ i wschód, to jeszcze niebo w tych regionach się rozpogodziło. W efekcie dzisiaj (7.02) o świcie było tam poniżej minus 10 stopni, a na Zamojszczyźnie nawet 15 stopni mrozu (przy gruncie minus 20 stopni).

Fala najmroźniejszego powietrza odsuwa się na północny wschód, a to oznacza, że najbliższe noce i poranku przynosić nam będą coraz to wyższe temperatury, nie spadające już poniżej minus 10 stopni. Najzimniej będzie tym razem w strefie rozpogodzeń w województwach północnych i zachodnich, a najcieplej w strefie opadów na południu i wschodzie.

Od początku przyszłego tygodnia mróz zelżeje zdecydowanie i nie powinien być już większy niż 5-stopniowy na przeważającym obszarze naszego kraju. W perspektywie następnych 10 dni tak niskie temperatury, jak ubiegłych dwóch nocy, nie powinny już wrócić. Mimo to poniżej zera będzie każdej doby.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.

prognoza polsat news