FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Tak depresyjnej jesieni nie mieliśmy w Polsce od wielu lat. Dlaczego?

Jak wynika z najnowszych badań naukowych to nie deszcz czy silny wiatr, lecz ilość promieni słonecznych jest kluczowa dla wywołania depresji. Tymczasem ostatnie miesiące były nadzwyczaj pochmurne i nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić.

Fot. unsplash / Glenn Carstens-Peters.
Fot. unsplash / Glenn Carstens-Peters.

Sierpień był jeszcze słoneczny, jednak już wrzesień przypomniał nam, że nie zawsze lato lubi się przeciągać na wczesną jesień. Często się chmurzyło, w wielu miejscach było wyjątkowo deszczowo. Październik okazał się jeszcze gorszy. Słoneczne, suche i ciepłe dni złotej jesieni mogliśmy dosłownie policzyć na palcach jednej ręki.

Mieliśmy już doświadczenie z ubiegłej jesieni, która też okazała się ponura i wilgotna, pierwsza taka od lat. Tamten październik zapisał się na kartach historii meteorologii jako najbardziej pochmurny od 1998 roku, a co za tym idzie chłodny i również wyjątkowo deszczowy. Jednak wtedy nieprzyjemności wynagrodził nam pogodny i suchy wrzesień, a w części kraju także dość słoneczny listopad.

Wydawało się nam wtedy, że gorszej aury o tej porze roku nie można się już spodziewać, ale jak się okazało, nic bardziej mylnego. Minął rok i zderzyliśmy się z jeszcze bardziej przygnębiającą rzeczywistością.

Anomalie usłonecznienia w Polsce jesienią 2017 roku. Dane: IMGW-PIB.

Według danych IMGW meteorologiczna jesień, która obejmuje wrzesień, październik i listopad, na przeważającym obszarze kraju było pochmurna. W centrum i na północnym wschodzie usłonecznienie było niższe nawet o 80 godzin w porównaniu z normą wieloletnią. To tak, jakby Słońce znikło całkowicie na 11 dni.

Jednak ostatnie miesiące były nie tylko bardzo pochmurne, ale też wyjątkowo deszczowe. W większości regionów kraju norma opadów została przekroczona przynajmniej o połowę, zaś w pasie od Górnego Śląska i Małopolski przez Ziemię Łódzką i Mazowsze po Warmię i Mazury aż spadło niemal 250 procent normy deszczu lub śniegu.

Anomalie sumy opadów w Polsce jesienią 2017 roku. Dane: IMGW-PIB.

Z jeszcze jednego powodu miniona jesień zapisała się najbardziej ponuro od wielu lat. Otóż w ostatnich latach jesienie okazywały się bardzo słoneczne, zwłaszcza wrześnie i październiki, które przynosiły nam dużo więcej godzin słonecznych wobec normy wieloletniej. W latach 2010-2017 tylko jedna jesień przyniosła usłonecznienie w normie, ta z 2013 roku, tylko jedna też okazała się pochmurna, właśnie tegoroczna.

Nic dziwnego, że przez tyle pogodnych okresów jesiennych z rzędu nasz organizm przyzwyczaił się do dobrego i uznał to za nowy standard, tymczasem, gdy aura zmieniła, wracając do normy, boleśnie to odczuliśmy.

Fot. TwojaPogoda.pl

Prognozy długoterminowe nie wskazują na rychłe rozpogodzenia jednocześnie na większym obszarze kraju, a o przynajmniej kilku słonecznych dniach z rzędu możemy co najwyżej pomarzyć. Tymczasem ostatnie badania naukowe wskazują jednoznacznie, że taka aura ma kolosalny wpływ na nasze samopoczucie.

Słońce wybawia od depresji

Naukowcy z Uniwersytetu Brighama Younga w USA raz jeszcze przyjrzeli się osobom cierpiącym na uczucie napięcia psychicznego w okresie jesieni i zimy. Okazuje się, że deszcz, silny wiatr, wahania ciśnienia, zanieczyszczenie powietrza czy temperatura miały bardzo niewielki wpływ na samopoczucie, w przeciwieństwie do usłonecznienia, czyli liczby godzin słonecznych każdego dnia.

Fot. TwojaPogoda.pl

Im więcej światła dociera bowiem do naszego organizmu, tym lepiej znosimy kaprysy chłodnej pory roku. Aby zachować dobre samopoczucie i zdrowie jesienią i zimą, warto jak najczęściej spacerować, gdy świeci słońce. Dosłownie wykorzystywać każdą pogodną minutę czy godzinę. Nie nośmy okularów przeciwsłonecznych, łapmy promienie słoneczne na swej twarzy.

Podobnie, jak nasze telefony, potrzebujemy częstego ładowania naszych wewnętrznych baterii, a najlepiej nadaje się do tego naturalne światło słoneczne ze zbawienną witaminą D. W takie okresy jesienno-zimowe, jak obecny, gdy na naturalne światło nie mamy co liczyć, powinniśmy przynajmniej uzupełniać witaminę D zażywając kapsułki lub spożywać duże ilości ryb, w tym węgorza i makreli. Jednak pozytywne myślenie jest zdecydowanie najcenniejsze.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news