FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Pogoda znów będzie niebezpiecznie kaprysić. Od wichur aż po śnieg

Północne krańce Oceanu Atlantyckiego to ostatnio prawdziwa wylęgarnia głębokich układów niskiego ciśnienia, które wkraczając nad północną i środkową Europę, przynoszą nam wyjątkowo zmienną aurę, podczas której możemy się spodziewać dosłownie wszystkiego.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

W poprzednich dniach mieliśmy mróz, 15 stopni ciepła, opady śniegu i deszczu, huraganowy wiatr halny, duże wahania ciśnienia, a nawet burze. Trudno o tej porze roku liczyć na bardziej kapryśną pogodę. W ciągu następnych kilkudziesięciu godzin czeka nas powtórka z rozrywki.

Świadczy o tym przede wszystkim gwałtownie obniżające się ciśnienie, które dopiero co równie szybko rosło. Oznacza to zbliżanie się niżu atmosferycznego. W środę (13.12) rano znajdował się on jeszcze w rejonie Islandii, ale w czwartek (14.12) dotrze nad południowy Bałtyk. Sprawi on, że gradient ciśnienia zwiększy się, co poskutkuje nasileniem się wiatru.

Porywisty wiatr

Mocniej zacznie wiać jeszcze w środę (13.12) późnym popołudniem i wieczorem, najpierw w dzielnicach zachodnich i północnych, gdzie porywy mogą dochodzić do 50 km/h. Jednak apogeum wiatru przypadnie na czwartek (14.12).

Porywy południowego i południowo-zachodniego wiatru mogą dochodzić przeważnie do 60-70 km/h. Najmocniej wiać będzie w południowej połowie kraju i nad morzem, do 80-90 km/h, na pogórzu do 100 km/h, a wysoko w górach powyżej 100 km/h.

Na tereny górzyste i w doliny wróci halny i znów może on powodować szkody, choć mniejsze niż poprzednio, bo i jego siła będzie słabsza. Wiatr osłabnie w nocy z czwartku na piątek (14/15.12), jednak wietrznie będzie jeszcze w piątek (15.12).

Deszcz, śnieg i lód

Wraz z nasilaniem się wiatru wrócą opady. Pierwsza ich strefa wkroczy nad zachodnie województwa w nocy ze środy na czwartek (13/14.12). Chwilami obficie może prószyć śnieg, który będzie wraz ze wzrostem temperatury przechodzić w deszcz. W trakcie opadów śniegu możliwe są zawieje, które mogą powodować utrudnienia w ruchu drogowym. Padający śnieg będzie bardzo wilgotny, a przy tym puszysty i ciężki.

W czwartek (14.12) strefa obfitych opadów przesunie się nad regiony centralne i północne. Tam również padać będzie śnieg, przechodzący w deszcz ze śniegiem i w deszcz. Padać nie powinno tylko na południu kraju, gdzie halny ogrzeje i osuszy powietrze oraz rozwieje chmury. W piątek (15.12) opadów będzie mniej i jeśli coś spadnie, to głównie deszcz.

Temperatura

Niestety, to właśnie wahania temperatury będą najbardziej niebezpieczne, ponieważ w nocy i o poranku spodziewamy się niewielkiego mrozu, zaś za dnia odwilży. To oznacza tyle, że to, co za dnia spadnie, w nocy może zamarznąć. Drogi i chodniki mogą być przez to bardzo śliskie.

Wahania temperatury będą też odpowiedzialne za częste zmiany rodzaju opadów. Spodziewamy się zarówno deszczu, jak i śniegu, nawet występującym w krótkim czasie po sobie. W przypadku obfitego deszczu problemu większego nie będzie, jednak gdy spadnie śnieg, może on doprowadzić do paraliżu na drogach i lotniskach. Kierowcy powinni w tym czasie zachować szczególną ostrożność.

Ciśnienie

Szybkie przechodzenie układu niżowego, to zawsze kiepskie wieści dla meteopatów, czyli osób, które dotkliwie odczuwają nagłe zmiany pogody. Ciśnienie spadnie nawet o 25 hPa do poziomu poniżej 990 hPa, będzie więc niskie.

Jeśli dodamy do tego jeszcze silny wiatr, dużą wilgotność powietrza i wahania temperatury, to może się to skończyć dla bardziej wrażliwych np. bólem głowy, łamaniem w kościach, sennością lub bezsennością, rozdrażnieniem, rozkojarzeniem i wolniejszą reakcją na bodźce.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news