FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Błękitna Planeta tonie w odpadach. Na oceanach tworzą się wyspy śmieci

Każdy z nas wytwarza przez całe swoje życie góry śmieci. Niestety, nie wszędzie na całej planecie odpady poddawane są recyklingowi. Tworzywa sztuczne i inne odpady rozkładają się tysiące lat lub wcale, więc są i jeszcze przez długo będą wielką zmorą naszej cywilizacji.

Fot. Pexels.
Fot. Pexels.

Już sama ilość plastikowych butelek może nas wprawić w osłupienie. Według brytyjskiego dziennika The Guardian, w ciągu jednej minuty na całym świecie kupujemy ich około 1 miliona. Za 4 lata ta liczba wzrośnie o 20 procent, a więc tylko w jednym roku zakupimy ich 583 miliardy sztuk na całym świecie. Co ciekawe, 10 lat wcześniej zakupowaliśmy ich ok. 300 miliardów, więc mamy tutaj ogromną tendencję wzrostową.

W śmieciach toną nie tylko lądy, ale też oceany. Można śmiało rzec, że oceany to jedne wielkie wysypiska śmieci. To wszystko jest zasługą całkowitej bezmyślności ludzi, dla których bożkiem stał się pieniądz. W tej chwili we wszystkich oceanach i morzach świata znajduje się 170 milionów ton śmieci.

Jeśli zbiorniki wodne będą zaśmiecane w tym samym tempie, co ma to miejsce obecnie, to w 2050 roku będzie się w nich znajdowało więcej "plastiku" niż ryb! Już za niespełna 10 lat w oceanach będzie pływało 1,1 tony tworzywa sztucznego na 3 tony ryb.

Gigantyczne wyspy śmieci

Te zatrważające szacunki spełnią się, jeśli ostro nie weźmiemy się do działania. Według oficjalnych danych, podanych na obradach Światowego Forum Ekonomicznego, do oceanów co roku dostaje się co najmniej 8 milionów ton plastiku. To tak jakby do wody co minutę opróżniana była cała śmieciarka.

Światowe oceany zmieniają się w wysypiska śmieci. Fot. Pexels.

Amerykańska Agencja Kosmiczna (NASA) wraz z Narodową Administracją ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) postanowiły zaprezentować w obrazowy sposób, jak powstają oceaniczne wysypiska śmieci, które w tej chwili mają powierzchnię trzech kontynentów afrykańskich.

Jednym z największych wysypisk jest Wielka Pacyficzna Plama Śmieci, na którą składa się dryfujące skupisko 4 milionów ton śmieci i plastikowych odpadów, utworzone przez prądy oceaniczne w północnej części Oceanu Spokojnego, między Kalifornią a Hawajami.

Tworzywa sztuczne wyłowione z Pacyfiku. Fot. Charles Moore.

Miejsce morskiej katastrofy ekologicznej zostało odkryte w 1997 przez Charlesa Moore’a. Wyspa śmieci jest tak duża, że Plastic Oceans Foundation i LADbible, czyli organizacje działające na rzecz ochrony środowiska, chcą aby Organizacja Narodów Zjednoczonych uznała je za państwo. Miałoby nazywać się Trash Isle (Wyspa Śmieciowa) i zadaniem ONZ będzie wyznaczenie granic kraju, ustanowienie rządu i nadanie obywatelstwa wszystkim chętnym.

Jednak nie ma się z czego śmiać, bo takich plam jest więcej, a właśnie dochodzą do nas wieści, że kilka rozrasta się w zatrważającym tempie w Oceanie Arktycznym. W tej chwili znajduje się w nim już 300 miliardów kawałków tworzyw sztucznych. Najwięcej gromadzi się ich u wschodnich wybrzeży Grenlandii, Północy Norwegii i Rosji.

Chociaż naukowcy wyliczają, że arktyczne plamy śmieci stanowią trzy procent pływających odpadów we wszystkich akwenach świata, to jednak ocieplający się tamtejszy klimat i chęć pozyskiwania z obszaru Arktyki cennych surowców kopalnych sprawia, że niedługo ten dziewiczy rejon świata zmieni się w jedno wielkie wysypisko śmieci. Przypomnijmy, że tworzywa sztuczne potrzebują przeszło 450 lat na rozłożenie się.

Owoce morza z plastikiem

Plastikowe kawałki unoszące się w oceanicznych wodach są szkodliwe dla ponad 700 gatunków zwierząt morskich. Niestety, przynajmniej 17 procent z nich znajduje się na Czerwonej Liście Gatunków Zagrożonych, a 10 procent myli je z pożywieniem.

Jeśli myślicie, że jeden z największych problemów naszej cywilizacji, czyli góry tworzyw sztucznych, Was nie dotyczy i nie jest zagrożeniem, to badanie brytyjskich naukowców powinno dać Wam do myślenia. Otóż aż 1/3 ryb sprzedawanych w Wielkiej Brytanii zawiera pozostałości tworzyw sztucznych, które dostały się do mórz. Podobna sytuacja dotyczy większości krajów świata, w tym również Polski.

Szacuje się, że w globalnych oceanach znajduje się obecnie 170 milionów ton śmieci, które w większej części bynajmniej nie stanowią zwartej masy, lecz zawiesinę, która w ławy sposób wchłaniania jest przez organizmy stworzeń wodnych. Zarówno pył plastikowy, jak i większe odpady, trafiają do sieci troficznej. Niestrawne elementy, blokując układ pokarmowy, powodują śmierć zwierząt morskich, w tym ponad miliona ptaków i 100 tysięcy ssaków rocznie. Podobnie dzieje się w przypadku ludzi.

Światowe oceany zmieniają się w wysypiska śmieci. Fot. Pexels.

Musimy mieć wszyscy świadomość, że śmieci, które wyrzucamy do wody, wracają do nas, gdyż pochłaniane są przez ryby i owoce morza, a później trafiają one na nasze talerze i do naszych żołądków.

Wielkie sprzątanie oceanów

Trzymajmy kciuki za sukces projektu o nazwie Ocean Cleanup, który testowany będzie przez najbliższe 10 lat, a jego celem będzie usunięcie z wód Oceanu Atlantyckiego i Spokojnego aż po 10 milionów ton tworzyw sztucznych, które co roku do nich trafiają.

Oczyszczalnia sukcesywnie będzie rozbudowywana, gdyż naukowcy chcą aby docelowo miała do 100 kilometrów długości. W ten sposób łatwiej i szybciej będzie można wyłapywać zalegające w wodzie śmieci. Kolejnym celem sprzątania światowych wód będzie Wielka Pacyficzna Plama Śmieci.

To największe w historii ludzkości przedsięwzięcie zostanie zrealizowane przy pomocy bardzo ciekawego systemu. Jest to pomysł, który powstał w głowie Boyana Slata. Polega on na wrzuceniu do wody tysięcy boi łączących ze sobą pływające w pełni automatyczne stacje przetwarzania odpadów.

Plastikowe odpady, pchane prądami morskimi, trafiać mają samodzielnie do stacji, które automatycznie (zasilane energią słoneczną) będą odseparowywać sztuczne śmieci od materii organicznej, która mogłaby się tam przypadkiem dostać.

Slat po raz pierwszy pomysł ten zaproponował w pracy napisanej do szkoły, jednak był on tak dobry, że dzięki niemu wygrał wiele konkursów i zwrócił na siebie uwagę naukowców zajmujących się morskim życiem.

Światowe oceany zmieniają się w wysypiska śmieci. Fot. Pexels.

Ponad 100 naukowców sprawdziło ten niezwykły system w obszarze Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci i stwierdzili oni jednomyślnie, że to po prostu działa, dlatego chcą go teraz zastosować na większą skalę.

Jak możecie przyczynić się do poprawy sytuacji i zapewnienia sobie życia w czystszym świecie? Bardzo prosto. Ograniczcie zakup wody w butelkach plastikowych, nie używajcie plastikowych sztućców czy słomek i nie wyrzucajcie plastikowych śmieci gdzie popadnie, bo prędzej czy później trafią one do Waszych żołądków, tylko nieco w innej postaci.

Źródło: TwojaPogoda.pl

Komentarze

prognoza polsat news