FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Huragan Ophelia pędzi w kierunku Europy. Przyniesie nam wichury?

Kolejny w tym sezonie tropikalny huragan zmierza w kierunku Europy. Nazywa się Ophelia i sieje spustoszenie gigantycznymi falami sztormowymi, huraganowym wiatrem i ulewnymi deszczami. Czy przyniesie nam wichury, takie jak podczas orkanu Ksawery?

Zdjęcie satelitarne Huraganu Ophelia. Fot. NASA.
Zdjęcie satelitarne Huraganu Ophelia. Fot. NASA.

Nad ciepłymi wodami Oceanu Atlantyckiego narodził się właśnie kolejny tropikalny cyklon, który bardzo szybko przekształcił się w huragan, któremu nadano imię Ophelia. Formacja burzowa powoli przesuwa się w kierunku północno-wschodnim, a więc w stronę Europy.

Zgodnie z prognozami amerykańskiego Krajowego Centrum ds. Huraganów (NHC) żywioł będzie systematycznie przybierać na sile. W niedzielę (15.10) otrze się o zachodnie wybrzeże Portugalii i północno-zachodnie wybrzeże Hiszpanii. Spodziewane są wysokie fale sztormowe i obfite deszcze.

Te drugie zjawisko jest teraz bardzo potrzebne w zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego, gdzie panuje susza, która objawia się dramatycznymi w skutkach pożarami lasów. Jedynie solidne deszcze są w stanie je ugasić i zapobiec rozprzestrzenianiu się kolejnych.

Na początku przyszłego tygodnia Ophelia już jako głęboki niż umiarkowanych szerokości geograficznych dotrze do zachodnich wybrzeży Irlandii i Szkocji. Również tam spodziewane są wysokie fale sztormowe oraz silne opady. Na skalistych wybrzeżach porywy wiatru mogą przekraczać 120 km/h. W krótkim czasie może spaść od 50 do nawet 100 mm deszczu.

Prognozowane trasy wędrówki Huraganu Ophelia. Fot. SFWMD.

Były huragan docelowo dotrze w pobliże południowych wybrzeży Islandii, gdzie pozostanie przez całą pierwszą połowę przyszłego tygodnia. W tym czasie w Polsce będziemy się cieszyć przepięknym babim latem, które będzie nam zapewniać potężny wyż znad rejonu Morza Czarnego.

Nie dość, że będzie słoneczne i sucho, to jeszcze bardzo ciepło, bo nawet powyżej 20 stopni w cieniu. To przyjemne ciepło będzie po części zasługą niżu Ophelia, ponieważ będzie on wspólnymi siłami z wyżem czarnomorskim ściągać z dalekiego południa bardzo ciepłe powietrze w kierunku środkowej Europy, w tym również Polski.

Pogoda popsuje się dopiero w drugiej połowie przyszłego tygodnia, gdy dotrą nad nasz kraj deszczowe fronty niżu Ophelia, które przyniosą nam ochłodzenie oraz silniejszy wiatr. Ostatnie prognozy nie wskazują jednak na to, abyśmy mieli do czynienia z wichurami na skalę orkanu Ksawery. Tym razem aura okaże się dla nas łaskawa.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news